Postawa obywatelska godna podziwu. Czy podczas niedzielnych wyborów padnie procentowy rekord frekwencji?
– Mamy rekordową liczbę ponad ćwierć miliona e-wniosków o dopisanie się do rejestru lub spisu wyborców – powiedział PAP minister cyfryzacji, Marek Zagórski. Czy to dobrze wróży przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi? Przypomnijmy, że cztery lata temu frekwencja na Lubelszczyźnie wyniosła niespełna 50 procent.
– To nasz obywatelski obowiązek – takie przekonanie dominuje najczęściej. – Każdy głos ma moc. Pójdę wesprzeć swojego kandydata i swoją partie – tłumaczy seniorka z Lublina. – Uważam, że wybory są dla młodszej generacji, to my będziemy w przyszłości decydować o losach tego kraju – komentuje dziewiętnastoletni lublinianin.
– Nie uda mi się zagłosować tylko dlatego, bo nie zdążyłam dopisać się do listy wyborców w Lublinie. Jestem z Podkarpacia. A w niedzielę nie uda mi się pojechać zagłosować w rodzinne strony – wyjaśnia jedna ze studentek.
Przypomnijmy, że termin o dopisanie się do listy wyborców minął we wtorek, 8 października. W Lublinie osób, które zrobiły to zarówno online, jaki i osobiście było zdecydowanie więcej niż w 2015 roku.