Wielbiciele zegarów zjechali do Lublina
Stolica Lubelszczyzny nie bez kozery była gospodarzem imprezy, bowiem to na ziemi lubelskiej (konkretnie w Piaskach Szlacheckich niedaleko Krasnegostawu) przyszedł na świat twórca najbardziej ekskluzywnych czasomierzy świata, które na swym ręku nosili i noszą możni tego świata.
- To projekt przedsięwzięcia edukacyjno-społecznego, związany z 211. rocznicą urodzin na Lubelszczyźnie, Antoniego Norberta Patka – polskiego patrioty, powstańca listopadowego i działacza Wielkiej Emigracji - tłumaczy Eugeniusz Szwed, prezes Zarządu Stowarzyszenia Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. Oprócz wystaw, m.in. zegarków nieistniejącej już szwajcarskiej firmy Enicar, zegarów kolejowych, polskich budzików PolTik swoje czasomierze pokazało kilku wytwórców zegarków z Polski, bowiem sztuka ich tworzenia zaczyna na nowo rozwijać się w Polsce.
Sale Lubelskiego Centrum Konferencyjnego odwiedziło kilkuset pasjonatów, którzy nie tylko oglądali, ale także słuchali wykładów i brali udział w warsztatach związanych z zegarmistrzostwem. - Wydarzenie poświęcone jest tematyce szeroko pojętej sztuki zegarmistrzowskiej, naukowego pojęcia czasu oraz historycznym i współczesnym przyrządom służącym do jego pomiaru - dodają organizatorzy. Przedsięwzięcie „firmuje“ postać Antoniego Patka, pioniera wytwarzania zegarków na skalę przemysłową i twórcy marki Patek Philippe & Co. produkującej jedne z najbardziej cenionych, ekskluzywnych i najdroższych zegarków na świecie. Zegarki z jego firmy nosili m.in. Albert Einstein, królowa Wiktoria, Lew Tołstoj czy Josip Broz Tito.
- To przykład postawy i działania prowadzącego do sukcesu dzięki wytrwałej pracy i zamiłowaniu do rzeczy pięknych - dodaje prezes Szwed. Co ciekawe, w „analogowym“ świecie zegarków mechanicznych nie zabrakło najmłodszego pokolenia, które zdążyło już zachwycić się tym, że sekundnik w takich czasomierzach płynie, a nie przeskakuje jak w „kwarcach“. - To niesamowity świat, który pokazuje, że nie warto zawsze się spieszyć - mówi Adam (19 l.), student z Lublina. - Fascynuje mnie to, a to wydarzenie pokazuje mi, ile jeszcze mam do odkrycia.