Tragiczny finał wypoczynku nad wodą i dramatycznej walki o życie 45-latka. Mężczyzna nie przeżył. Zmarł w szpitalu. Wcześniej skakał do rzeki z mostu i wtedy właśnie doszło do tragedii.
Wszystko wydarzyło się w środowe (3.08) popołudnie w miejscowości Jawidz, na rzece Wieprz. 45-latek z gminy Spiczyn zabrał tam swoją znajomą i jej dziecko. Postanowił popływać… Chwilę później kobieta zobaczyła coś przerażającego!
– W pewnym momencie mężczyzna postanowił wykąpać się w rzece, do której skakał z mostu. Kobieta z dzieckiem oddaliła się od znajomego. Następnie po około 10 minutach zauważyła unoszącego się w wodzie 45-latka – relacjonuje st. asp. Magdalena Krasna z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.
Kobiecie, która była nad rzeką z 45-latkiem, udało się wyciągnąć go z wody. Zaczęła go resuscytować. Później akcję ratunkową przejęli strażacy i medycy z pogotowia. Udało się przywrócić funkcje życiowe, a mężczyzna trafił do szpitala. Niestety, kolejne godziny okazały się decydujące i przyniosły tragiczne wieści. Lekarzom nie udało się uratować 45-latka. Mężczyzna zmarł w szpitalu.
Teraz policja i prokuratura wyjaśniają dokładne okoliczności śmierci 45-latka i tragedii na rzece Wieprz. Ciało mężczyzny zostanie zbadane podczas sekcji zwłok.
Policja apeluje też o rozwagę podczas wypoczynku nad wodą. Lepiej być przesadnie przezornym niż dopuścić do tragicznego w skutkach wypadku – a o taki nietrudno.
– Pamiętajmy, że kąpiemy się tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Nie wchodźmy do wody po spożyciu nawet najmniejszej ilości alkoholu. Nie skaczmy do wody w miejscach nieznanych. Dno naturalnego zbiornika może się zmienić w ciągu kilku dni. Takie skoki mogą się skończyć poważnym urazem, kalectwem, a nawet śmiercią – przestrzega rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.
Od 1 kwietnia tego roku, jak wynika z danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i Komendy Głównej Policji, w całym kraju utonęło 213 osób.