AKTUALIZACJA:
Walka z ogniem trwała kilka godzin. W południe strażacy dogaszali już miejsce pożaru. Teraz rozpocznie się szacowanie strat i wyjaśnianie przyczyn groźnego zdarzenia. W pożarze nikt nie ucierpiał.
Wcześniej informowaliśmy:
Gigantyczny pożar w Lublinie na Wrotkowie. Płonie ogromna hala magazynowa przy ul. Smoluchowskiego (w rejonie skrzyżowania z ul. Budowlaną). Cały budynek ma ponad 1000 metrów kwadratowych i w znacznym stopniu uległ zniszczeniu.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce 19 stycznia. Ile jest zakażeń i zgonów? COVID-19 w woj. lubelskim
Budynek ma wymiary 15 na 80 metrów, a znaczna jego część jest już poważnie uszkodzona – relacjonują strażacy. Z pożarem i jego skutkami walczy 15 zastępów straży pożarnej.
– Działamy z wykorzystaniem sprzętu wysokościowego, drabin mechanicznych, podnośników. Wszystkie osoby, które przebywały w obiekcie, wyszły z niego przed naszym przybyciem. Nikt nie został poszkodowany – mówi w rozmowie z Radiem ESKA kpt. Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej PSP w Lublinie.
W środku znajduje się m.in. magazyn sprzętu AGD. Straż pożarna próbuje ograniczyć skalę zniszczeń i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na inne części budynku. Z żywiołem walczy kilkudziesięciu strażaków.
Pożar wybuchł we wtorek rano. Ogień został zauważony ok. godz. 8.00. Rozprzestrzenił się tak szybko, że wkrótce kłęby dymu były widoczne z ogromnej odległości – nawet z kilku kilometrów i sąsiednich dzielnic Lublina.