Gang Gruzinów siał postrach. Ścigali ich od Lublina po Śląsk!

i

Autor: KWP Lublin Gang Gruzinów siał postrach. Ścigali ich od Lublina po Śląsk!

Gang Gruzinów siał postrach. Ścigali ich od Lublina po Śląsk!

Gang bezwzględnych Gruzinów okradał mieszkania. To, co robili, przeraża! Wpadli po policyjnym pościgu. To efekt pracy policjantów z Lublina, którzy zagięli parol na włamywaczy. Mundurowi wiedzą o przynajmniej czterech takich skokach. Niewykluczone, że było ich więcej. Vepklria, Levan i Gieorgi uciekali samochodem, a później pieszo. Omal nie rozjechali policjanta!

Gang Gruzinów siał postrach, włamując się do kolejnych mieszkań i okradając je z pieniędzy i biżuterii. Wchodzili, jak do siebie i brali, jak swoje. Ścigali ich od Lublina po Śląsk, a gdy w końcu ich namierzyli… Gruzini nie zamierzali się poddać. Uciekali przez ulice aglomeracji śląskiej, marząc tylko o wolności. Póki co ją stracili. Na jak długo? O tym wkrótce zadecyduje sąd.

Mieszkający u nas Gruzini najczęściej zajmują się gotowaniem w kaukaskich restauracjach bądź grą w polskich klubach. Vepklria P. (48 l.), Levan G. (46 l.) i Gieorgi K. (44 l.) wybrali inną specjalizację. Mężczyźni zajęli się… włamaniami do domów w Lublinie i miastach na Śląsku. Gang wpadł właśnie na południu Polski, uciekając przed policjantami przez trzy miasta aglomeracji śląskiej.

Na włamywaczy, którzy od kilku miesięcy uprzykrzali życie lubelskim i śląskim policjantom, zagięli parol kryminalni z Lublina, a w lubelskiej Komendzie Wojewódzkiej Policji utworzono nawet specgrupę do rozpracowania przestępców. To dało efekty. Mężczyźni wpadli na gorącym uczynku, tuż po tym, jak okradli mieszkanie w Świętochłowicach na Śląsku. Policjanci urządzili na nich zasadzkę. Gorąca gruzińska krew sprawiła jednak, że postanowili tanio skóry nie sprzedać.

Śmigłowiec na dachu szpitala. W Lublinie podniebni ratownicy "zaparkują" na dachu Szpitala Wojskowego

Zostali zatrzymani po pościgu. Siedzący za kierownicą audi 46-latek zlekceważył sygnały do zatrzymania i potrącił policjanta. Pościg ulicami aglomeracji śląskiej trwał przez kilkanaście kilometrów – mówi kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. W końcu bandyci wyjechali za miasto i dotarli do lasu. – Na koniec porzucili samochód i uciekali pieszo. Niedługo później zostali zatrzymani.

Na szczęście policjantowi nic poważnego się nie stało. Cała trójka przestępców jest już w areszcie, gdzie pozostaną przez trzy miesiące. Grozi im 10 lat więzienia, Levan G. dodatkowo odpowie za czynną napaść na policjanta oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. W czasie włamań, a do tej pory wiadomo o czterech, które są ich wyczynem, kradli pieniądze i biżuterię. Straty wyniosły kilkadziesiąt tysięcy złotych. Niewykluczone, że Gruzini mogli być autorami innych podobnych włamań na terenie Polski.

Sonda
Jak oceniasz pracę polskiej policji?