Czterokrotny złoty medalista mistrzostw świata, zawodnik klubu sportowego „Agros” Zamość, na igrzyskach w Tokio będzie walczył o medal.
– Wszyscy wiemy, jaki mam cel. Nie trzeba o tym głośno mówić, bo to już było mówione wiele razy. Ja po prostu chcę się spokojnie przygotować i wystartować na swoim poziomie – mówi Paweł Fajdek.
Szkolenia w Spale, Portugalii, USA i Afryce
Nasz mistrz w rzucie młotem 18 listopada rozpoczyna szkolenie w Spale, ale to dopiero początek długiej drogi po najwyższe laury.
– Rozpisane jest to nieźle. Od grudnia będziemy obozować się w Portugalii, potem Stany, Afryka, więc dużo roboty, mało czasu w Polsce – tłumaczy Fajdek.
Ostatnim międzynarodowym sukcesem Pawła Fajdka był złoty medal na Mistrzostwach Świata w Doha, w Katarze. Zawodnik Agrosu wywalczył go 2 października wynikiem 80,50 m.
Lubelskie nadzieje wspinaczkowe
Z kolei mistrzyni świata i rekordzistka świata w spinacze sportowej na czas – lublinianka, Aleksandra Mirosław – na przyszłorocznej olimpiadzie wystartuje w nowej dyscyplinie i uznawana jest za jedną z faworytek. Jak przyznaje, nie czuje presji, koncentruje się na przygotowaniach.
Walka o medal w Tokio jest realna, ale i trudna, bo wersja olimpijska dyscypliny została nieco zmodyfikowana – dodaje lubelska zawodniczka. – To połączenie wszystkich trzech konkurencji: prowadzeń, boulderingu i czasówek. Ja specjalizuję się w jednej konkurencji. Jest to wspinanie się na czas. W konkurencji olimpijskiej kręcę się w okolicach medalu – przyznaje Mirosław.
Za osiągnięcia sportowe Marszałek Województwa Lubelskiego przyznał zawodnikom stypendia. Paweł Fajdek dostał 10 tysięcy złotych, Aleksandra Mirosław 4 tysiące. Marszałek deklaruje też dodatkowe wsparcie finansowe podczas przygotowań olimpijskich.
– To są nasze dwie marki, które mogą nas gdzieś zareklamować. Mogą państwo liczyć na nasze wsparcie, ale wielkość tego zależy od naszych funduszy – powiedział Stawiarski.