Zaczęło się od... tradycyjnej „bramy” weselnej zorganizowanej dla znajomych nowożeńców. Jej autorami byli czterej mieszkańcy Białej Podlaskiej (w wieku od 30 do 42 lat).
>>> Rzucił się z nożem na swojego kuzyna! Chciał zabić? Grozi mu dożywocie
– Zgodnie z przyjętym zwyczajem zatrzymali orszak weselny, uzależniając jego dalszą jazdę od wykupienia się przez młodych. Jedyną akceptowaną przez nich „walutą” był alkohol – relacjonują bialscy policjanci. – Państwo młodzi okazali niebywałą hojność wręczając organizatorom bramy weselnej dziesięć półlitrowych butelek wódki.
Czterej „muszkieterowie” postanowili od razu wypić zdrowie młodej pary i tak – kieliszek po kieliszku – upili się do nieprzytomności. Potrzebna była pomoc lekarza, a weselnicy wylądowali w miejscowym szpitalu.
Badania stanu trzeźwości wykazały, że wszyscy mają grubo ponad cztery promile alkoholu. Rekordzistą został 30-latek, u którego stężenie alkoholu w organizmie osiągnęło osiem promili. Cud, że tak intensywna zabawa nie zakończyła się tragicznie.