To było spokojne, poniedziałkowe (20.06) popołudnie… W jednym z mieszkań w Dęblinie 50-letni mężczyzna raczył się spokojnie alkoholem, gdy nagle został pobity i obrabowany przez swojego kolegę!
– W pewnym momencie do pomieszczenia, w którym przebywał wszedł jego znajomy, który uderzył go w twarz, a następnie z kieszeni spodni wyjął jego portfel, telefon i papierosy o łącznej wartości ponad 800 złotych – relacjonuje st. asp. Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Na domiar złego, napastnik kazał pobitemu i okradzionemu 50-latkowi – mówiąc delikatnie – opuścić mieszkanie. Mężczyzna wyszedł i zaraz wezwał pomoc – zgłaszając całe zajście na policję. Nie przewidział jednak jednego…
Policjanci ruszyli do akcji i niedługo później zatrzymali napastnika, a przy nim znaleźli skradzione rzeczy. Złoczyńca to 39-letni mieszkaniec gminy Dęblin.
– W momencie zatrzymania był nietrzeźwy. Trafił do policyjnego aresztu – dodaje Marchlak. – Mężczyzna był już notowany w przeszłości za podobne przestępstwa. Za rozbój będzie odpowiadał w warunkach recydywy, grozić mu może nawet do 18 lat więzienia.
I tu cała historia mogłaby się skończyć, ale policjanci w Dęblinie zatrzymali nie tylko sprawcę rabunku, ale też jego ofiarę. Poszkodowany 50-latek, który wezwał policję, szybko tego pożałował. Zapewne żałuje nawet do tej pory – rozmyślając o tym za więziennymi kratami. Czym zasłużył sobie na aresztowanie? Akurat nie koszulką promującą marihuanę, a grzechami z przeszłości, które dosięgły go właśnie w poniedziałkowe popołudnie.
– Był on poszukiwany przez sąd do odbycia 126 dni kary pozbawienia wolności. Mężczyzna został doprowadzony już do zakładu karnego – tłumaczy Marchlak.