W ostatnim czasie w woj. lubelskim dochodzi do coraz większej liczby wypadków na budowach. Niedawno taki przypadek w naszym województwie miał miejsce w Hrubieszowie. Z wysokości około 3 metrów spadł 43-letni mężczyzna. Z obrażeniami trafił do szpitala. Jak się okazało miał we krwi ponad 3 promile alkoholu. Okazuje się, że nie tylko alkohol jest przyczyną wypadków na budowie.
- Główną przyczyną wypadków jest nieprzestrzeganie zapisów rozporządzenia, które reguluje tę kwestię. To również brak zabezpieczenia podczas wykonywania robót na wysokości, brak balustrad, rusztowań i ich odpowiedniego zabezpieczenia, brak kasków ochronnych, okularów ochronnych - mówi Monika Sierakowska-Czeladzińska z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Lublinie.
W 2018 r. w naszym regionie zgłoszonych zostało 35 wypadków w samym budownictwie, w tym osiem ciężkich, z czego cztery śmiertelne. Wszystkie te wypadki miały związek z upadkiem z wysokości (3 śmiertelne) lub upadkiem do niezabezpieczonego wykopu czy pracą w samym wykopie.
>>> Dostałeś maila od ZUS? Uważaj, to może być oszustwo!
- Inspekcja Pracy sprawdza, czy miejsca pracy są odpowiednio zabezpieczone, szczególnie tam, gdzie może dojść do upadku z wysokości - wyjaśnia Monika Sierakowska-Czeladzińska. - Dwa wypadki śmiertelne w naszym regionie miały związek z niewłaściwie zabezpieczonymi otworami technologicznymi. Jeden to był upadek z 12 m do otworu szybowego, drugi upadek z 14 m do otworu świetlikowego na dachu budynku - dodaje.
Co zrobić, by nie dopuścić do wypadku pracownika? Jak podpowiada urzędniczka, najczęściej do wypadków dochodzi przy tzw. szybkich pracach, co wynika bardzo często z ilości zleceń. Pośpiech powoduje, że zapomina się o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i nie sprzyja on szkoleniu stanowiskowemu pracownika. Duża rotacja pracowników również może źle wpłynąć na bezpieczeństwo pracy.