O krok od tragedii. Gdyby nie pomoc funkcjonariuszy CBŚP – doszłoby do straszliwego wypadku. Co tam się stało?
W piątkowe popołudnie (ok. godz. 13.00) kobieta kierująca toyotą wjechała na przejazd kolejowy przy ul. Złotej w Chełmie. Zrobiła to mimo „czerwonego”. Złamała przepisy i... utknęła między opuszczającymi się zaporami!
Polecany artykuł:
52-latkę uratowali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, którzy przejeżdżając obok, zauważali, co się dzieje.
– Z uwagi na realne zagrożenie dla kierującej, policjanci zdecydowali o wyłamaniu rogatek. Dzięki temu siedząca za kierownicą kobieta na czas zjechała z torowiska – relacjonuje podkom. Ewa Czyż z chełmskiej policji.
Zaskakujące tłumaczenie!
Dlaczego wjechała na torowisko mimo zakazu? 52-latka tłumaczyła później policjantom, że... „nie zauważyła pulsujących czerwonych świateł”.
– W tej sprawie wszczęte zostały czynności wyjaśniające, które najprawdopodobniej zakończą się skierowaniem wobec niej wniosku o ukaranie do sądu – dodaje Czyż.
Policja po raz kolejny apeluje do kierowców o rozwagę i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.