Złość nie jest dobrym doradcą - przekonał się o tym 22-latek spod Leśniowic w powiecie chełmskim. Kilka dni temu mężczyzna stał z kolegami na środku drogi i popijał piwo. Drogą tą jechał ciągnikiem rolnik transportujący słomę. Po tym, jak o mało co nie przejechał po nogach pieszego, kierowca ciągnika nie szczędził mu cierpkich słów. Kilka godzin później gasił słomę, która płonęła na stojącej na podwórku jego obejścia przyczepie. Spaliła się słoma, a ciągnik i przyczepa uległy zniszczeniu. Policjanci szybko odnaleźli winowajcę.
Okazał się nim właśnie 22-letni młodzieniec. - W rozmowie z funkcjonariuszami powiedział, że podpalił słomę, gdyż kierujący ciągnikiem zwrócił mu wcześniej uwagę za picie alkoholu na drodze - opowiada podkom. Ewa Czyż z chełmskiej policji. Będzie musiał pokryć straty jakie spowodował, a to aż 10 tysięcy złotych. -Wczoraj sprawcy zostały przedstawione zarzuty uszkodzenia mienia. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego czyn ten zagrożony jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności.