Firma chce, by elektrownia powstała do 2019 roku. Ma w niej być spalane 273 tysiące ton słomy rocznie. W zakładzie znajdzie pracę około 30 osób, a 70 będzie pracowało przy tzw. łańcuchu dostaw. - Inwestycja jest ekologiczna i spełnia wszystkie normy Unii Europejskiej – mówi Jacek Wojerz, dyrektor ds. rozwoju projektu.
Mimo to, część lublinian sąsiadujących z terenem inwestycyjnym ma wątpliwości związane z budową elektrowni. Obawiają się m. in. nadmiernego dymu i swądu spalanej biomasy. Ratusz chce, by mieszkańcy mogli wyrazić swoją opinię odnośnie inwestycji. W poniedziałek (16.05) ruszają konsultacje społeczne. Wszyscy zainteresowani tą inwestycją będą mogli zgłosić swoje uwagi w Wydziale Ochrony Środowiska przy ulicy Zana 38. Mają na to 21 dni, termin upływa 5 czerwca.
- Swoją opinię można wyrazić także drogą elektroniczną na adres: [email protected] – tłumaczy Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta Lublin. - Raport oddziaływania elektrowni na środowisko, przygotowany przez inwestora, można znaleźć na stronie Biuletynu Informacji Publicznej miasta Lublin – dodaje. Zielone światło dla inwestycji da pozytywna opinia środowiskowa sporządzona przez miasto.
Podobną inwestycję norweska firma planowała także Biłgoraju.