Na grupie na Facebooku "Lublin dla Zwierząt" pojawiło się zdjęcie psa z zakrwawionym pyskiem leżącego na kocu. Post opublikowany przez właściciela psa udostępnił jeden z członków grupy. Z komentarzy pod zdjęciem łatwo można wywnioskować, że właściciel psa szczuł go, by ten zagryzał inne zwierzęta. Członkowie grupy szybko zauważyli, że autor zdjęcia ma związek ze Schroniskiem dla Zwierząt w Lublinie.
Okazało się, że mężczyzna pracował kiedyś społecznie w schronisku w ramach pobytu w Areszcie Śledczym. Dziennik Wschodni ustalił, że zwierzę prawdopodobnie bierze udział w nielegalnych walkach psów. Właściciel psa w komentarzach pod zdjęciem chwali się jego wyczynami. Sprawa nie trafiła jeszcze na policję, ale zajmuje się nią Lubelska Straż Ochrony Zwierząt, która otrzymała sygnały, że pies ze zdjęcia atakuje inne zwierzęta. Post został już usunięty z grupy "Lublin dla zwierząt".
Zgodnie z polskim prawem, które nakazuje właścicielowi psa poszanowanie, ochronę i opiekę nad zwierzęcia, a przede wszystkim zabrania szkolenia i wystawiania psów w nielegalnych walkach, zwierzę może zostać odebrane właścicielowi. Nieodpowiedzialnemu opiekunowi grozi również kara pozbawienia wolności do 2 lat lub 3 lat gdy w grę wchodzi szczególne okrucieństwo.