Para nastolatków ukryła się w… szafie. Ze środka dochodziły dziwne dźwięki, które zaintrygowały policjantów. Byli tam nieprzypadkowo, szukali bowiem pary nastoletnich uciekinierów. I znaleźli. W szafie nie było drzwi do Narnii, choć mebel faktycznie skrywał zaskakującą tajemnicę. Skąd para poszukiwanych nastolatków znalazła się w ciasnej szafie i kto ich tam odnalazł? Taki niepozorny mebel wydaje się schronieniem idealnym. Ukrywanie się w nim wymaga jednak zachowania absolutnej ciszy… Wszystko zaczęło się od brawurowej ucieczki dwójki nastolatków. Policjanci z Lipska na Mazowszu szukali 13-latki, która „dała nogę” z placówki opiekuńczo-wychowawczej. Wpadli na jej trop, a ten prowadził na teren powiatu lubelskiego, a konkretnie do gminy Bychawa. Mundurowi z Mazowsza, wspólnie z kolegami spod Lublina, postanowili sprawdzić ten ślad. Odwiedzili więc wytypowane mieszkanie, w którym zastali mieszkającą tam kobietę, a po chwili… usłyszeli coś dziwnego. Tajemnicze dźwięki dochodziły z niepozornej szafy!
Zobacz też: Szczęśliwe kolektury Lotto w Lublinie. Tu można wygrać miliony! Najwyższe wygrane Lotto
Bychawa. Jej szafa skrywała zaskakującą tajemnicę
– Kiedy policjanci weszli do mieszkania była tam tylko kobieta. Zainteresowały ich jednak dźwięki dochodzące z szafy – relacjonuje st. asp. Andrzej Stolarek z Komendy Powiatowej Policji w Lipsku. – W szafie ukrywała się para nastolatków, dziewczyna oraz brat właścicielki mieszkania.
Młodzi ludzie musieli opuścić swoje pozornie bezpieczne schronienie. Dziewczyna z szafy to właśnie poszukiwana przez mundurowych z Mazowsza 13-latka. Jej towarzysz to brat właścicielki mieszkania, skrywającego wspomnianą szafę. Sam też był poszukiwany. 16-latek, podobnie jak jego dziewczyna, „dał nogę” z placówki opiekuńczo-wychowawczej. – Zostali już przekazani opiekunom i trafili do placówek – dodaje Stolarek.