Będą kolejne wichury?! Połamane drzewa, ludzie bez prądu. Silny wiatr w województwie lubelskim sprawił, że kilkaset gospodarstw domowych wciąż nie ma dostępu do energii elektrycznej. Strażacy, po czwartkowych wichurach, musieli ruszać w teren blisko 200 razy. To dane z Lubelszczyzny, jednak w skali kraju silny wiatr spowodował znacznie poważniejsze szkody i straty, łącznie z ofiarami śmiertelnymi.
Obecnie w Polsce nie obowiązują ostrzeżenia pogodowe Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, ale prognozy synoptyków wskazują na to, że mogą zostać wprowadzone – jeszcze dziś lub w weekend. Ryzyko dotyczy oczywiście silnego wiatru i niszczycielskich wichur, które niedługo mogą powrócić.
Polecany artykuł:
Silny wiatr w Lubelskiem. Kilkaset gospodarstw nadal bez prądu
Na skutek wichur, które przeszły nad Lubelszczyzną, jeszcze około 400 odbiorców w regionie nie ma prądu – informuje Polska Agencja Prasowa. Dotyczy to obszaru oddziału Zamość.
– Z kolei na terenie oddziału Lublin wszystkie awarie zostały już naprawione. Jeszcze w piątek rano o godz. 6.00 mieliśmy złamanie jednego słupa w okolicach Firleja, ale prąd u około 50 odbiorców został już przywrócony – informuje rzecznik prasowy PGE Dystrybucja, Karol Łukasik, cytowany przez PAP. – Problemy wynikały najczęściej z przewróconych drzew na instalacje energetyczne albo połamanych gałęzi, które uszkodziły nasze linie – dodaje rzecznik.
Wichury w Lubelskiem. Dziesiątki interwencji, jedna osoba ranna
Lubelscy strażacy podsumowali liczbę interwencji związanych z silnym wiatrem. – Od północy w czwartek – czyli momentu, kiedy zaczęły się wichury – odnotowaliśmy łącznie 191 interwencji w woj. lubelskim, z czego 144 dotyczyły połamanych konarów i drzew. Strażacy udrażniali szlaki komunikacyjne, gdzie leżały te drzewa – informuje, w rozmowie z PAP, rzecznik Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. st. asp. Tomasz Stachyra.
Na Lubelszczyźnie doszło również do uszkodzenia dachów na 11 budynkach mieszkalnych i na 23 budynkach gospodarczych. Dwa razy strażacy wypompowywali wodę z zalanych pomieszczeń i piwnic. Wzywani byli także do ośmiu uszkodzonych linii energetycznych. Trzy drzewa spadły na auta osobowe, z czego jedno na przejeżdżające auto w Tomaszowicach koło Lublina. W wyniku tego zdarzenia jedna osoba została poszkodowana. Najwięcej interwencji było w pow. lubelskim (34), pow. puławskim (20) i w pow. ryckim (16).