Horror na drodze krajowej nr 19 w Annówce (gm. Kock, pow. lubartowski) na Lubelszczyźnie. Śmierć 64-letniego kierowcy po zderzeniu samochodu z łosiem. Pasażerka osobówki trafiła do szpitala. Zwierzę wbiegło na jezdnię, a samochód po zderzeniu zjechał na przeciwny pas i wypadł z drogi. Zatrzymał się dopiero na drzewie, przewracając się na bok. Niestety, finał był tragiczny. Kierowca zginął na miejscu. Okoliczności wypadku bada teraz policja i prokuratura.
Do tragedii w Annówce doszło w niedzielę wieczorem, około godz. 19.00. – Doszło do zderzenia samochodu osobowego z łosiem. Pojazd po zderzeniu przejechał na przeciwną stronę drogi, wjechał ok. 100 metrów w pole, uderzył w drzewo i przewrócił się na lewy bok – relacjonują strażacy PSP z Lubartowa. Ratownicy znaleźli martwe zwierzę przed maską samochodu.
Zobacz też: Lublin: Tajemnicza śmierć na Kalinowszczyźnie. Ciało na ulicy
Finał zderzenia z łosiem i całego wypadku skody rapid był tragiczny. – Niestety, 64-latek kierujący autem wskutek doznanych obrażeń zginął na miejscu. 64-letnia pasażerka została przewieziona do szpitala w Radzyniu Podlaskim – potwierdza st. sierż. Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Mundurowi zajmują się teraz wyjaśnianiem okoliczności całej tragedii. Łoś „wtargnął” na jezdnię tuż przed jadący samochód na prostym i nieoświetlonym odcinku drogi. – Policjanci apelują o szczególną ostrożność na drodze. Zwracajmy uwagę, zwłaszcza gdy poruszamy się przez obszary leśne, gdzie mogą znajdować się migrujące zwierzęta – dodaje Stanicka.
Na miejscu tragedii interweniowała policja, ratownicy medyczni oraz strażacy z Kocka, Lubartowa i Radzynia.