O sprawie możemy przeczytać na tvn24.pl. Pan Paweł z Puław został na Facebooku zablokowany przez prezydenta tego miasta. Efekt tego był taki, że mężczyzna stracił także dostęp do informacji, które udostępniały na swoich profilach miejskie instytucje. Jak to możliwe? Udostępniały one posty prezydenta miasta, których mężczyzna nie widział, bo został przez niego zablokowany. - Może się wydać, że sprawa jest błaha, ale tu chodzi o to, że ograniczane są moje prawa obywatelskie - zwraca uwagę mieszkaniec Puław, który postanowił pokazać absurd całej sytuacji. Zgłosił sprawę m.in. do Rzecznika Praw Obywatelskich. Pan Puław otrzymał dwa listy polecone od MOSiR-u i Urzędu Miasta z wydrukowanymi postami z Facebooka. Ostatecznie mieszkaniec Puław dopiął swego, bo fanpage'u związane z miastem przestały udostępniać posty prezydenta, który w odpowiedzi na interpelację podkreślił, że jego profil "Paweł Maj - Prezydent Miasta Puławy" nie może być utożsamiany z oficjalnym kontem miejskim.
Facebook na kartkach
Absurd w Puławach. Wydrukowali na kartkach Facebooka. Poważna sprawa, oficjalne pismo
2023-10-11
12:23
Absurdy wokół nas dzieją się cały czas. Przykładem jest historia mieszkańca Puław, który dostał pocztą wydrukowane posty z Facebooka. Wszystko przez to, że został zablokowany w mediach społecznościowych przez prezydenta miasta. Poznajcie szczegóły tej historii.
BMW potrąciło kobietę z dzieckiem. Przerażające nagranie z Puław