Nastolatkowie siedzieli w samochodzie z włączonym silnikiem. Nie udało się ich uratować
W niedzielę po godzinie 21.30 dyżurny międzyrzeckiego komisariatu otrzymał zgłoszenie dotyczące dwóch nieprzytomnych nastolatków, którzy siedzieli w samochodzie z pracującym silnikiem. Auto znajdowało się w zamkniętym garażu. Do zdarzenia doszło na terenie gminy Drelów.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że nastolatkowie poszli do garażu by naprawiać auto.
- Kiedy chłopcy długo nie wracali członek rodziny postanowił sprawdzić co się dzieje. Zauważył wówczas nieprzytomnych nastolatków. W garażu czuć było silną woń spalin. Niestety pomimo podjętej reanimacji ich życia nie udało się uratować - informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, z KMP w Białej Podlaskiej.
- Wszystkie czynności na miejscu zdarzenia wykonywaliśmy pod nadzorem prokuratora. Zwłoki nastolatków zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji. Wstępnie wykluczony został udział osób trzecich - dodaje.
Wszczęte śledztwo w tej sprawie ma pozwolić wyjaśnić okoliczności tego tragicznego zdarzenia.