O tej sprawie pisaliśmy w poniedziałek. Zwłoki 24-letniej kobiety znaleziono w jednej z lubelskich kamienic przy ul. 1 Maja. Ciało znajdowało się w wersalce i było w stanie rozkładu. Odkrył je właściciel nieruchomości, który wszedł do lokalu, bo zaniepokoiła go długa nieobecność najemcy. Zdaniem śledczych to właśnie najemca odpowiada za śmierć kobiety. Mężczyzna usłyszał w tej sprawie zarzut dokonania zabójstwa.
Lublin: Zwłoki kobiety w mieszkaniu przy ul. 1 Maja
Mimo, że wstępne oględziny nie potwierdziły udziału osób trzecich, 47-latek przyznał się do winy. Z informacji śledczych wynika, że miał on dusić swoją ofiarę rękami za szyję, a następnie zaciskać na jej szyi przewód od żelazka. Ciało zostało potem ukryte w tapczanie. Jak przekazał Piotr Sitarski z prokuratury okręgowej w Lublinie, mężczyzna to recydywista. Nieco ponad miesiąc wcześniej wyszedł na wolność. Odbywał karę 15 lat więzienia za zabójstwo mężczyzny.
O sprawie mówi reporter Eski, Michał Serkiz: