Jeszcze 22 lutego cieszyli się niezmiernie z narodzin małej małpki bardzo rzadkiego gatunku. -Kolejny sukces hodowlany naszego zoo! Minął rok, a nam urodziła się kolejna gereza abisyńska.Co ciekawe według wielu źródeł informacji małpy te mogą rodzić co 2 lata, a my mamy młode rok po roku - nie kryli radości w poście na Facebooku. Trzy lata wcześniej byli równie szczęśliwi, bo Ela i Tabo, para zagrożonych wyginięciem lwów białych doczekała się małej Tiny. -Pamiętajcie, że już w kwietniu można nas odwiedzić.
Niestety, zaraza pokrzyżowała im te plany. Z powodów obostrzeń związanych z koronawirusem ZOO świeci pustkami. I nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy zaprosi gości, którzy od ośmiu lat odwiedzają wybiegi małp, pum, wielbłądów, alpak, osłów, kangurów czy białych lwów. A zwierzęta potrzebują opieki, dość powiedzieć, że taki tylko lew konsumuje 50 kg mięsa tygodniowo... a do tego suplementy, opieka weterynaryjna, miesięcznie idzie na to 30 tysięcy złotych.
- W sprawie pomocy kontaktowaliśmy się już m.in. z władzami państwa, jednak żaden z pakietów pomocy nie obejmuje naszego zoo. Zwracamy się teraz do wszystkich miłośników naszego zoo i osób, którym zależy na dobru zwierząt – mówi Dorota Wieczorek (35 l.), kierownik ZOO. Jak dodaje, zmuszeni są prosić o pomoc wszystkich, którym dobro zwierząt nie jest obojętne. - Zwracamy się teraz do wszystkich miłośników naszego zoo i osób, którym zależy na dobru zwierząt- każda wpłacona przez Was złotówka pomoże nam przeżyć ten ciężki okres. Z góry dziękujemy wam za wszystkie wpłaty.
mucha, fot. mucha
https://zrzutka.pl/pomoc-dla-zwierzakow-z-zoo-wojciechow