Mężczyzna awanturował się ze swymi najbliższymi, partnerkę i 2-letnią córkę. - Swoją agresję 38-latek „wyładował” na zwierzęciu. Ze wstępnych ustaleń wynika, ze mężczyzna złapał chodzącego po podwórku małego kotka i znęcając się nad nim, uderzył zwierzątkiem z całej siły w krawędź dachu. Mały kotek nie przeżył tego uderzenia, martwy zawisł na rynnie. Kobietą i jej dzieckiem do czasu przyjazdu mundurowych zajęła się sąsiadka – mówi asp. sztab. Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie.
Polecany artykuł:
Policjanci zatrzymali 38-latka, nie chciał on wytłumaczyć się ze swego zachowania. Dzisiaj, gdy tylko wytrzeźwieje usłyszy zarzuty. Za znęcanie się nad rodziną i za zabicie zwierzęcia grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.