To trwało dosłownie chwilę, ale ten jeden moment wystarczył, by z 21-latka uszło całe życie. Młody pracownik rażony prądem zginął na miejscu. Teraz okoliczności makabrycznego wypadku w miejscowości Zaryte (pow. rycki) na Lubelszczyźnie bada policja, prokuratura i Państwowa Inspekcja Pracy.
Zaryte. Nie żyje 21-latek porażony prądem
Do tragedii doszło w czwartek (13.10) przed południem (ok. godz. 9.00). – Pracownik firmy wykonującej prace przy oczyszczaniu terenu pod linią energetyczną, prowadził wycinkę gałęzi znajdujących się zbyt blisko linii energetycznej za pomocą piły spalinowej wysięgnikowej. 21-latek dotknął piłą linię średniego napięcia, w wyniku czego został porażony prądem – relacjonuje asp. szt. Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Świadkowie całego zdarzenia ruszyli na pomoc. Rozpoczęli reanimację, którą przejęli policjanci i ratownicy, ale… to wszystko nic nie dało. – Życia mężczyzny nie udało się uratować. Na skutek odniesionych obrażeń 21-latek poniósł śmierć na miejscu – potwierdza policjantka.
Okoliczności makabrycznej tragedii zbada teraz policja i prokuratura. Ciało 21-latka zostało zabezpieczone i zostanie zbadane podczas sekcji zwłok.