Sceny grozy w Zamościu. Ktoś podpalił punkt szczepień i budynek sanepidu! Podejrzenie od razu pada na przeciwników akcji szczepień przeciwko COVID-19. To kolejny taki atak na punkt zajmujący się podawaniem szczepionek w ostatnich dniach. Na mocną reakcję polityków nie trzeba było długo czekać. W ostrych słowach całą sytuację skomentował premier Mateusz Morawiecki, a do Zamościa jedzie minister zdrowia, Adam Niedzielski. Co wiemy o podpaleniu punktu szczepień i sanepidu w Zamościu? W odstępie kilkunastu minut ktoś podłożył ogień w kontenerze mobilnego punktu szczepień przy Rynku Solnym i w budynku Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przy ul. Peowiaków. Strażacy podejrzewają podpalenie. Wstępne szacunki strat mówią o zniszczeniach wartych dziesiątki tysięcy złotych. Pożar kontenera gasił jeden zastęp strażaków, do uporania się z ogniem w budynku sanepidu potrzebne były już dwie jednostki PSP. Zamojska policja zapewnia, że robi wszystko, co możliwe, by ustalić i zatrzymać sprawcę lub sprawców podpalenia. Sprawa jest traktowana przez mundurowych priorytetowo.
Zobacz też: Bezek Kolonia: Dwie osoby zginęły, wielu rannych. Horror na DK 12
– Podpalono punkt szczepień w Zamościu. To jest ten moment, w którym cała klasa polityczna musi potępić coraz bardziej agresywne, nieprzewidywalne antynaukowe i antyszczepionkowe ruchy – komentuje Monika Pawłowska, posłanka Porozumienia. O podpaleniu punktu szczepień usłyszała cała Polska, gdy premier Mateusz Morawiecki wskazał to zdarzenie, jako kolejny tego typu atak i zapowiedział walkę z podobnymi zjawiskami.
Do podpalenia siedziby Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zamościu i lokalnegi punktu szczepień doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Premier określił to zdarzenie mianem bandyckiego ataku, a na miejsce wysłał ministra zdrowia, głównego inspektora sanitarnego i wojewódzkiego komendanta policji z Lublina. – Takie wydarzenia niestety się jak widać powtarzają. Dlatego wszystkie one będą z jednej strony bardzo surowo karane zgodnie z dzisiejszymi przepisami, ale będziemy prowadzili również działania mające zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich tego typu punktów, bo te punkty wykonują bardzo dobrą robotę dla Polski – ogłosił premier.
– Poleciłem Komendantowi Wojewódzkiemu Policji w Lublinie powołanie specjalnej grupy operacyjno-dochodzeniowej, która już zajmuje się sprawą podpalenia stacji epidemiologicznej i punktu szczepień w Zamościu – poinformował w poniedziałek Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. – Mamy zabezpieczone monitoringi. Prowadzimy bardzo intensywne czynności zmierzające do spersonalizowania, ustalenia i zatrzymania sprawcy tego niezwykle bulwersującego, bandyckiego ataku.
Polecany artykuł:
Zamość: Podpalenie punktu szczepień i budynku sanepidu
Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie kom. Andrzej Fijołek potwierdził w rozmowie z PAP, że do pożarów doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Najpierw ogień pojawił się w mobilnym punkcie szczepień, ustawionym na Rynku Solnym w Zamościu, a potem w budynku powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej przy ulicy Peowiaków. – Według wstępnych ustaleń sprawca wybił tam szybę w podpiwniczeniu i podpalił wnętrze – powiedział Fijołek. Zaznaczył, że w pożarach nikt nie ucierpiał.
Policja poszukuje sprawcy podpaleń. Zabezpieczono nagrania z miejskiego monitoringu. Jak podał Fijołek, według wstępnych ustaleń policji sprawcą może być mężczyzna, który uciekł jeszcze przed przyjazdem służb, jechał na rowerze. – Apelujemy do ewentualnych świadków, aby przekazali informacje policji, można to zrobić anonimowo – zaznaczył rzecznik.
Rzecznik wojewody lubelskiego Agnieszka Strzępka powiedziała PAP, że trwa szacowanie strat. – Najbardziej ucierpiało wnętrze kontenera, czyli wyposażenie ze względu na zadymienie, najprawdopodobniej zniszczeniu uległy też szczepionki, które znajdowały się w lodówce – wyjaśniła Strzępka.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że nieznany mężczyzna około godziny 1 w nocy przyjechał rowerem pod mobilny punkt szczepień mieszczący się na Rynku Solnym i podłożył tam ogień. Po otrzymanym zgłoszeniu o pożarze punktu szczepień, policjanci zamojskiej komendy w trakcie penetracji miasta za sprawcą podpalenia, zauważyli również ogień wydobywający się z budynku sanepidu przy ul. Peowiaków. Na miejscu obu pożarów interweniowali strażacy. W wyniku pożaru, nikt nie odniósł obrażeń – informuje st. asp. Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Mundurowi zajmujący się sprawą proszą o pomoc w ustaleniu tożsamości mężczyzny. Wszelkie informacji o sprawcy podpaleń można przekazywać anonimowo: pod numerem telefonu 47 815 19 00 lub 112.