Lublin: Zamiast pasażerów leciały maseczki. I to dwa miliony [GALERIA]

2020-04-13 16:10

Na pokładzie pasażerskiego Airbusa A320, który siadł na pasie lotniska Portu Lotniczego Lublin z racji obostrzeń związanych z koronawirusem próżno było szukać pasażerów. Ich miejsce zajęły ochronne maseczki na twarz, które przyleciały z Chin. Aby jak najszybciej trafiły do potrzebujących, funkcjonariusze działającego na lotnisku Oddziału Celnego odprawili je w ekspresowym tempie.

To nie są słowa na wyrost – z odprawą celną 3 mln sztuk maseczek celnicy uwinęli się w... niecałe trzy godziny. Naprawdę niezłe tempo! – Tego typu przesyłki traktowane są przez KAS priorytetowo – podkreśla Marzena Siemieniuk z biura prasowego Lubelskiej Krajowej Administracji Skarbowej.

Maseczki przyleciały do Lublina z odległego o 8 tysięcy kilometrów Szanghaju. Funkcjonariusze Oddziału Celnego Port Lotniczy Lublin i CUDO Granica w Koroszczynie uwijali się jak w ukropie. W sprawnej pracy nie przeszkadzało im nawet to, że towar przyleciał na pokładzie jak najbardziej typowego samolotu pasażerskiego, którym zazwyczaj latają ludzie. Wiązało się to ze sporymi trudnościami.

Zobacz też: Kiedy skończy się epidemia koronawirusa. Amerykańscy naukowcy podali konkrety

– Niemal cały przeładunek trzeba było wykonać ręcznie. W operację, która trwała niespełna trzy godziny, zaangażowanych było około 30 osób personelu naziemnego lotniska – dodaje Siemieniuk.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!

Super Raport 10 IV (goście: Łukasz Schreiber, Beata Tadla)