Magdalena urodziła się w Bogatyni. Kobieta marzyła o wycieczce do Egiptu. Gdy uzbierała pieniądze, wykupiła wakacje dla siebie i swojego chłopaka. Markus miał jednak nieważny paszport. Kobieta poleciała sama. Jej dziwne zachowanie na miejscu zwróciło uwagę innych turystów.
Od początku coś było nie tak!
Polecany artykuł:
- Zauważyli niepokojące zachowanie już na drugi dzień, od tego momentu zaalarmowany był nasz personel na miejscu, czyli rezydenci– mówi Radomir Świderski, rzecznik prasowy biura podróży Rainbow.
Rodzina miała problem ze skontaktowaniem się z dziewczyną. Gdy w końcu się udało, jej chłopak nagrał rozmowę. Magda nie odpowiadała na pytania, płakała i prosiła, by zabrać ją z Egiptu. Coś się wydarzyło, ale nie chciała niczego tłumaczyć przez telefon. Chłopak zorganizował jej wcześniejszy powrót do kraju. Nie wsiadła jednak do samolotu ze względu na stan zdrowia. 27-latka wróciła do hotelu. Opiekował się nią rezydent biura podróży.
Wszyscy są podejrzani?
Polecany artykuł:
Z tym samym rezydentem miał do czynienia nasz redakcyjny kolega podczas pobytu w Egipcie. - W trakcie mojego pobytu nie mógłbym nic złego o nim powiedzieć. Mężczyzna wydawał się być miły, uczynny, niejednokrotnie pomagał mi i mojej partnerce – opowiada Adam Tykło, reporter Radia ESKA.
W miniony piątek Magdę znalezioną nieprzytomną w pokoju. Trafiła do szpitala w Hurghadzie, gdzie zmarła w niedzielę. Z informacji udzielonych przez szpital wynika, że było to samobójstwo. Kobieta miała wyskoczyć z okna.
Śledczy nie wykluczają zabójstwa
Co dokładnie wydarzyło się w Egipcie? To chcą wyjaśnić teraz śledczy, zarówno w Egipcie, jak i w Polsce. Pierwsza sekcja zwłok kobiety ma być przeprowadzona jeszcze w Egipcie, ale po sprowadzeniu ciała do kraju ma być powtórzona w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Śledztwo jest prowadzone w kierunku zabójstwa.
Zobacz materiał przygotowany przez reporterów NOWA TV: