Komorniczka z Łukowa zadźgana na śmierć. Jest akt oskarżenia przeciwko Karolowi M.
To już koniec śledztwa ws. zabójstwa komorniczki z Łukowa, która zginęła od kilkudziesięciu ciosów nożem. Jak informuje PAP, Prokuratura Okręgowa w Lublinie przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko 43-letniemu Karolowi M., który miał zabić 44-latkę i usiłować pozbawić życia dwie inne osoby. Do tragedii doszło 18 listopada ub.r., gdy do mężczyzna wszedł do kancelarii w Łukowie i rzucił się komorniczkę i 32-letniego pracownika. Ten ostatni stanął w obronie kobiety, ale otrzymał m.in. cios nożem w tył głowy i poważnie ranny trafił do szpitala. Na ciele ofiary zbrodni ujawniono aż 40 ran, a napastnika udało się powstrzymać dopiero, gdy postrzelił go jeden z policjantów. 43-latek zdążył jeszcze zaatakować mundurowego, wyprowadzając w jego kierunku dwa ciosy, ale na szczęście żaden z nich nie doszedł celu.
- Dodatkowe zarzuty wobec oskarżonego dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej innej osoby, poprzez uderzenie jej w prawe ramię oraz oplucie (…) oraz gróźb pozbawienia życia tej osoby, która to groźba wzbudziła w niej uzasadnioną obawę, że będzie spełniona - mówi Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, którą cytuje PAP.
43-latek powiedział, "że nie miał zamiaru nikogo zabić"
Karol M. został ponadto przebadany przez biegłych lekarzy psychiatrów, którzy uznali, że w czasie przestępstwa miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Na końcowym etapie postępowania mężczyzna przyznał się do winy, dodając jednak, że "nie miał zamiaru nikogo zabić". Mężczyzna oczekuje na proces, który rozpocznie się przed Sądem Okręgowym w Siedlcach, w areszcie.