Zabiłem żonę, a ciało wrzuciłem do rzeki. Policjanci zastali 73-latka kompletnie pijanego

i

Autor: Lelo212/ Pixabay ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE. "Zabiłem żonę, a ciało wrzuciłem do rzeki". Policjanci zastali 73-latka kompletnie pijanego

Szok!

"Zabiłem żonę, a ciało wrzuciłem do rzeki". Policjanci zastali 71-latka kompletnie pijanego

71-letni mieszkaniec Lubartowa postawił na nogi cały wydział kryminalny. Zadzwonił na policję i opowiedział, że zabił swoją żonę, a jej ciało wrzucił do rzeki. Na miejscu jednak funkcjonariusze nie znaleźli żadnych śladów zbrodni, a mężczyzna był kompletnie pijany. Wszystko wyjaśnił jeden telefon.

Zadzwonił na policję i opowiedział jak zabił żonę

Zabiłem żonę, a ciało wrzuciłem do rzeki - tymi słowami rzuconymi do słuchawki 71-letni mieszkaniec Lubartowa postawił na nogi cały wydział kryminalny miejscowej komendy. Wnet pojawili się w domu mężczyzny, którego zastali pijanego.

Mężczyzna wciąż zapewniał policjantów, że dokonał zbrodni, nie potrafił jednak nic więcej powiedzieć na ten temat. Jako że na miejscu nie było żadnych śladów dramatu, funkcjonariusze zaczęli podejrzewać seniora o dość osobliwe poczucie humoru. Telefon do ofiary „żonobójcy“ wyjaśnił sprawę, a bujna wyobraźnia emeryta odbije się mu czkawką. Za swój krotochwilny nastrój odpowie bowiem przed sądem.

Sonda
Czy dożywocie to odpowiednia kara za zabójstwo?
Małgorzata Bonikowska: "Każdy spór w UE, każdy rodzaj napięcia między członkami i instytucjami, jest osłabianiem UE" [Express Biedrzyckiej]