Do wypadku doszło w niedzielny wieczór w Łukowie. Kierowca toyoty potrącił 67-letniego mężczyznę. Za kierownicą osobówki siedział 53-latek.
>>> Pijany rozbił auto. Żeby się wywinąć, próbował wrabiać „brata” i kolegę
Potrącony mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety, jego życia nie udało się uratować.
– Kierowca toyoty tłumaczył się policjantom, że mężczyznę zauważył w ostatniej chwili, że obserwację drogi utrudniał mu padający wówczas deszcz, a pieszy miał być ubrany w ciemną odzież – relacjonuje asp. szt. Marcin Józwik z łukowskiej policji.
Tłumaczenia niewiele jednak zmienią. Pieszy przechodził przez wyznaczone przejście, a kierowca – nie zachował odpowiedniej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa.
>>> Tragiczny wypadek na ul. Nadbystrzyckiej. Nie żyją dwie osoby [AUDIO, ZDJĘCIA]
– Mundurowi, za rażące naruszenie przepisów o bezpieczeństwie w ruchu drogowym, zatrzymali 53-latkowi prawo jazdy – dodaje Józwik. To jednak nie koniec kłopotów kierowcy. Zwłaszcza teraz, gdy okazało się, że lekarzom nie udało się uratować 67-latka.