Wspólny biznes

Wojtek i Bartek jeszcze nie mają wakacji. Bracia sprzedają czereśnie. Pieniądze zbierają na klocki Lego

2023-07-01 8:04

Kiedy czereśnie rosnące w sadzie za domem obrodziły nad wyraz słodziutkimi i jędrnymi owocami bracia Wojtek (10 l.) i Bartek (12 l.) Matyjaszczykowie z Łęcznej (woj. lubelskie) nie namyślali się długo. I zamiast korzystać z pierwszych dni zasłużonej laby zakasali rękawy do pracy. Zerwane o świcie czereśnie już przed ósmą rano można kupić u nich w malutkim straganie na wjazdówce z miasta.

Kilka dni temu chłopcy skończyli szkołę, starszy z nich jest już szóstoklasistą, młodszy zaś dostał promocję do klasy czwartej. O tym, że w pierwsze dni wakacji zamiast odpoczywać po trudach roku szkolnego wzięli się do pracy w wielkiej części zadecydowała natura. - Nasze trzy czereśnie bardzo w tym roku obrodziły. Choć są słodziutkie, twarde i soczyste po kilku dniach nikt w domu nie mógł już patrzeć w ich stronę - opowiadają rzeczowo nastoletni handlowcy. Fajne jest to, że od pomysłu do realizacji wszystko jest dziełem braci.

- No może tata troszkę nam pomagał zrywać - uściśla po chwili Bartek. Ale już cała reszta to ich dzieło. Zadbali o reklamę - "baner" reklamowy znalazł się tuż przy zjeździe z ronda, gdzie w pobliżu przystanku autobusowego jest ich punkt handlowy. To zresztą drugi, bo pierwszy został zniszczony przez deszcz padający kilka dni temu. - To nawet lepiej, ten jest ładniejszy - ocenia Wojtek.

15 zł za kilogram

Sami także ważą i pakują owoce do woreczków. Po pół kilograma w każdym. Ceny jak na pyszne, świeżutkie owoce są więcej niż przyzwoite: 8 zł za pół kilograma i 15 zł za kilogram. - Wczoraj sprzedaliśmy 7 kilogramów, na dzisiaj przygotowaliśmy 5,5 kilograma - sumują, a SE z kronikarskiego obowiązku dodaje: towar znalazł chętnych w ciągu niecałej godziny.

Wszystko pod czujnym okiem rodziców

O cel, na jaki przeznaczą wpływy kłótni raczej nie będzie, ponieważ bracia są zgodni: - Za wszystko kupujemy lego city i razem składamy - mówią. Wprawdzie chłopcy mieszkają nieopodal, to oczywistym jest, że rodzice nie zostawili ich samopas. Mama w subtelny sposób obserwuje ich poczynania i od czasu do czasu odwiedza na stoisku.

Jeśli w przysłowiu "czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał" jest sporo prawdy, bracia w piękny sposób uczą się odpowiedzialności, pracowitości i pomysłowości. Takiej postawy Super Express gratuluje Wam i Waszym rodzicom.

Czereśnie- dlaczego warto je jeść? Co zrobić z czereśni?
Sonda
Wybierasz wakacje nad morzem czy w górach?