Według prokuratury wójt i jego żona ustawili przetarg na utwardzanie dna wąwozu. Teraz małżonkowie mogą trafić za karty na długie lata
Niepozorna sprawa utwardzania dna wąwozu lessowego w miejscowości Źrebce na Lubelszczyźnie zakończyła się prokuratorskimi zarzutami. W gminie Sułów pięć lat temu zorganizowano przetarg na prace w wąwozie, które miały ułatwić jego zwiedzanie. Przetarg wygrała firma należąca do Grażyny B. Tak się składa, że jest to żona wójta gminy Sułów. W 2019 roku podpisano umowę. Gdy prace zakończono, według prokuratury okazało się, że zostały one wykonane na kiepskim poziomie. Chodziło między innymi o odwadnianie terenu. „Firma Grażyny B. oprócz braku wymaganego doświadczenia nie posiadała odpowiednich urządzeń ani pracowników do wykonania prac związanych z realizacją inwestycji” - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu prok. Rafał Kawalec.
Byłemu wójtowi Sułowa Leonowi B. i jego żonie Grażynie B. grozi nawet 10 lat więzienia, ale do niczego się nie przyznają
Ostatecznie śledczy doszli do wniosku, że przetarg był ustawiony, ponieważ wójt przekazał żonie informację o kwocie, jaką gmina zamierzała przeznaczyć na przetarg. Byłemu wójtowi Sułowa Leonowi B. i jego żonie Grażynie B. prokuratura zarzuciła m.in. przekroczenie uprawnień, oszustwo i wpływanie na przebieg ogłoszonego przez gminę przetargu. Grozi im nawet 10 lat więzienia, ale do niczego się nie przyznają. Odpowiadają z wolnej stopy po wpłaceniu poręczenia majątkowego.