Wieża spadochronowa. Unikat na skalę kraju. Opisujemy jej sekrety
Wieża spadochronowa w Dęblinie przez niemal 40 lat służyła szkoleniu pilotów, jest najstarszym tego typu obiektem w Polsce i stanowi zabytek techniki.
- Jest ostatnią w kraju oryginalną zachowaną konstrukcją tego typu, co czyni ją obiektem unikatowym. Drugi taki obiekt znajduje się na terenie parku im. T. Kościuszki w Katowicach, przy czym obecna jego konstrukcja jedynie nawiązuje do pierwszej 50-metrowej wieży wzniesionej w 1937 r. i rozebranej w roku 1940 - wyjaśnia lubelski wojewódzki konserwator zabytków dr Dariusz Kopciowski.
Inicjatywę wznoszenia wież spadochronowych w Polsce podjęła w 1935 r. paramilitarna organizacja Liga Ochrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej. Większość takich konstrukcji wzniesiono w latach 1936-1939, służyły do początkowego szkolenia skoczków spadochronowych, w tym pilotów czy nawigatorów.
Z wież - jak opisuje lubelski konserwator zabytków - można było wykonywać skoki w uprzęży. Atrapa spadochronu była otwarta na stałe i umocowana przy pomocy metalowej obręczy. Dzięki linie przepuszczonej przez bloczek, który spowalniał lot ku ziemi, skoczek mógł ćwiczyć wybicie z progu, krótki lot i lądowanie.
W czasie drugiej wojny światowej wieże w znacznej mierze uległy zniszczeniu. Po 1945 r. wzniesiono sześć takich konstrukcji. Większość została później zdemontowana. Jedna wieża zachowała się na terenie założonej w okresie międzywojennym Oficerskiej Szkoły Lotnictwa w Dęblinie. Obecnie tradycje "Szkoły Orląt" kultywuje Lotnicza Akademia Wojskowa.
Ciąg dalszy artykułu pod galerią: Dęblin: Szkoła Orląt. Spojrzenie od wewnątrz
Stalowa wieża w Dęblinie ma konstrukcję kratownicową. Została założona na rzucie kwadratu o 4-metrowym boku i ma 26 m wysokości. Na jednej z betonowych podstaw zachował się napis "1949", z czego można wnioskować o dacie budowy. We wnętrzu konstrukcji umieszczona jest metalowa, ażurowa klatka schodowa z poręczami, zaś na szczycie zachował się wysięgnik, do którego niegdyś była podwieszona atrapa spadochronu.
Z wieży korzystano od lat 50. do 80. XX w. W 1987 r. szkolenie przy jej użyciu zawieszono ze względów technicznych i wymogów bezpieczeństwa.
Wieża ciśnień. Komu służyła? Niemal sto lat historii, zabytek zachowany w dobrym stanie
Konserwator zadecydował także o wpisaniu do rejestru zabytków lotniskowej wieży ciśnień w Dęblinie, która - podobnie jak spadochronowa - znajduje się na terenie należącym do Lotniczej Akademii Wojskowej. Obiekt wzniesiono w latach 1926-1927 r., żeby zapewnić rezerwę wody dla garnizonu i utrzymać odpowiednie ciśnienie wodociągu w obrębie kompleksu szkolnego.
35-metrowa wieża została wzniesiona na planie ośmioboku. Zachowała oryginalną konstrukcję, klatkę schodową i zbiornik. Na południowo-wschodniej elewacji górnej części został zamontowany zegar. Bryła budowli została nakryta ośmiospadowym dachem w formie ściętej piramidy, zwieńczonym konstrukcją stalową z niewielkim tarasem, przeznaczonym na reflektor nawigacyjny lotniska oraz urządzenia geodezyjne.
- Taras ten, dzięki zamontowanej niegdyś lampie szlakowej, pełnił funkcję punktu orientacyjnego podczas wykonywania nocnych lotów - wyjaśnia dr Dariusz Kopciowski.
We wnętrzu wieży znajdują się spiralne żelbetowe schody, które oplatają centralnie umieszczony rurociąg. W obiekcie zachowały się liczne oryginalne elementy wyposażenia technologicznego, w tym zbiorniki, system rur, wskaźniki, pompy - chociaż są w stanie silnie zaawansowanej korozji.
Obiekt nie uległ przekształceniom i przebudowom, a zniszczenia podczas działań wojennych we wrześniu 1939 r. nie naruszyły znacząco konstrukcji ani elementów wyposażenia.
Ciąg dalszy artykułu pod galerią: Nowy zabytek w woj. lubelskim. Tak wyglądała kiedyś wieża ciśnień w Dęblinie
- Budowla niewątpliwie zachowała walor autentyczności substancji zabytkowej, której wyrazem jest zachowana skala, forma architektoniczna, konstrukcja, kompozycja i wystrój elewacji, rozplanowanie wnętrz, a także - istotne i charakterystyczne dla zabytków techniki - wyposażenie technologiczne trwale związane z obiektem - wymienia wojewódzki konserwator zabytków.
Postępowanie w sprawie wpisania obu wież do rejestru konserwator wszczął na wniosek Towarzystwa Przyjaciół Dęblina.