Wilkołaz: Oszust recydywista usłyszał ponad 100 zarzutów. Nie uczy się na błędach

i

Autor: zdj. ilustracyjne: Pixabay/jarmoluk Wilkołaz: Oszust recydywista usłyszał ponad 100 zarzutów. Nie uczy się na błędach

Nałogowy kłamca

Wilkołaz: Oszust recydywista usłyszał ponad 100 zarzutów. Nie uczy się na błędach

2022-07-11 14:37

Oszust recydywista z Lubelszczyzny ewidentnie nie uczy się na swoich błędach. 46-latek usłyszał w sumie ponad 100 zarzutów, z czego blisko 80 tylko w tym roku. – Wydawało się, że 22 zarzuty w warunkach recydywy w 2018 roku i więzienie to koniec – mówią kraśniccy policjanci. Niedawno przekonali się, że nałogowy kłamca z gminy Wilkołaz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Kilka lat temu policjanci dopadli go za kilkadziesiąt przestępstw, a mężczyzna został skazany. Okazuje się, że nie uczył się na błędach… Był coraz bardziej zachłanny, a lista popełnianych przez niego grzechów rosła!

Funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej w Kraśniku, długo odczytywali listę zarzutów 46-letniemu oszustowi-recydywiście z gminy Wilkołaz, a akt oskarżenia, który trafił kilka dni temu do sądu, zajął kilkanaście stron. To nie był jego pierwszy wybryk – przyznaje mł. asp. Paweł Cieliczko z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.

Brał abonamenty i telefony, do tego dekodery i co tylko dało się „wyrwać”. Podpisywał kolejne umowy na siebie i na innych członków rodziny, choć nie planował wywiązywać się z zobowiązań. A później zaczął kłamać i oszukiwać, zmyślając fałszywe dane…

Leszek Miller ostro o inflacji i PiS-ie

Mężczyzna oszustwami trudnił się od kilku lat. Wydawało się, że 22 zarzuty w warunkach recydywy w 2018 roku i więzienie to koniec – przyznaje Cieliczko. – Jednak wnikliwa praca policyjnych śledczych doprowadziła do ujawnienia kolejnych czynów w późniejszym czasie – dodaje.

46-letni obecnie oszust na początku swojej „działalności” naciągał firmy świadczące usługi telekomunikacyjne i telewizyjne, zawierając umowy na siebie oraz dane innych osób. Brał dekodery i telefony, których oczywiście nie zwracał. Kiedy firmy zaczęły orientować się w jego przestępczym procederze, rezolutny recydywista postanowił zmieniać pojedyncze cyfry w numerach PESEL, numerach dowodu osobistego, wymyślał nowe dane… I znów, przez pewien czas przynosiło to zamierzony efekt. Do czasu. W końcu ponownie zajęli się nim policjanci.

Materiał dowodowy pozwolił postawić 46-latkowi w marcu bieżącego roku 40 zarzutów dokonania i usiłowania oszustwa, na kwotę niemal 80 tysięcy złotych – relacjonuje rzecznik kraśnickich policjantów. – Skala tego procederu okazała się tak duża, że śledczy przedstawili kolejnych 39 zarzutów mężczyźnie na kwotę niemal 40 tysięcy złotych.

W sumie mężczyzna usłyszał ponad 100 zarzutów, z czego blisko 80 tylko w tym roku. Kolejny akt oskarżenia został właśnie, kilka dni temu, skierowany przez Prokuraturę Rejonową w Kraśniku do kraśnickiego sądu. 46-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Sonda
Czy trafiłeś kiedyś na oszustów albo naciągaczy?

Policjanci mają nadzieję, że 46-latek w najbliższym czasie nie dokona już kolejnych oszustw, bo czas jego pobytu w więzieniu zapewne znacząco się wydłuży. Jak bardzo? O tym już wkrótce zadecyduje sąd.