
W PRL-u były synonimem luksusu. Dziś dla wielu to kicz
Kiedyś były w niemal każdym mieszkaniu - meblościanki z czasów PRL-u bowiem o nich mowa to symbol epoki, w której z jednego mebla trzeba było "zrobić wszystko". Dla jednych stanowiły praktyczne centrum salonu, dla innych ciężki balast aranżacyjny, którego chcieli się pozbyć przy pierwszym remoncie. Dziś - co ciekawe - kolekcjonerzy polują na najlepiej zachowane egzemplarze, ceny szybują, a moda na PRL-owski design trwa w najlepsze.
Meblościanki z czasów PRL
W latach 60., 70. i 80. XX wieku meblościanki w Polsce były czymś więcej niż tylko wyposażeniem. Dla wielu takie meble były bowiem wyrazem statusu społecznego, sposobem na efektywne zagospodarowanie ciasnych wnętrz i oczywiście kompromisem między funkcjonalnością a estetyką.
W ich wnętrzach skrywało się dosłownie wszystko - książki, ubrania, jedzenie, zastawy, pamiątki czy kryształowe karafki. "To co najlepsze" eksponowano natomiast w przeszklonych częściach meblościanki, by każdy mógł widzieć dobra materialne od razu po wejściu.
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Meble z PRL-u. Wystrój mieszkań naszych babć [ZDJĘCIA]
Estetyka z czasów PRL
Meblościanki z okresu PRL-u były raczej lakierowane, a dominowały takie barwy jak orzech i mahoń. Niemalże każde drzwiczki były na kluczyk, a szuflady często nie funkcjonowały tak jak powinny - były bolączką mieszkańców. Mimo wielu niedociągnięć i zmiany estetyki - bowiem współcześnie jest ona całkowicie inna - wiele osób "poluje" na meblościanki rodem z PRL-u. Dla jednych to nostalgia, dla innych fascynacja surową estetyką i trwałością tych mebli. Ceny takich meblościanek zależą od kilku czynników, a mianowicie - stanu zachowania, projektu czy oryginalności elementów. Można kupić takie za 200 zł, ale znajdą się także inne za nawet 10 tys. zł!