XXI wiek, a handel ludźmi wciąż istnieje. Przypomnieli o tym w Lublinie [WIDEO, ZDJĘCIA]

2019-03-11 18:36

Ludzie umieszczeni w klatkach, przywiązani, pozbawieni dokumentów czy nawet... organów. A wszystko to w centrum miasta. To tylko happening, choć pokazujący ważny problem.

W poniedziałek do Lublina przyjechał BIG RED BUS, czyli kampania informacyjna na temat zagrożeń wynikających z przestępstwa handlu ludźmi. W ten sposób Ambasada Brytyjska wraz z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Fundacją La Strada chcą zwiększać naszą świadomość na temat tego problemu, wciąż obecnego w XXI wieku.

BIG RED BUS w Lublinie. Zobacz zdjęcia! >>>

– Te zagrożenia sprowadza się do wykorzystywania ludzi w pracy przymusowej, ale handel ludźmi na różne formy – mówi Krzysztof Andrzejczak z Ambasady Brytyjskiej. – Może to być zmuszanie do prostytucji, do żebractwa czy wykorzystywanie do jakichś prac domowych.

>>> Kierowca był pijany, samochód dachował. Dwie osoby w szpitalu [ZDJĘCIA]


Z osób, które są przedmiotem handlu ludźmi, z prośbą o pomoc do odpowiednich służb i instytucji zwraca się... 1 na 100.

Gdzie szukać pomocy? Zobacz WIDEO!


– Najlepiej zgłosić się do organów ścigania, na policję bądź też do organizacji, które zajmują się pomocą ofiarom handlu ludźmi – mówi Andrzejczak. – W Polsce jest to np. La Strada, Armia Zbawienia. W Wielkiej Brytanii – The Salvation Army.

>>> Strajk sparaliżuje szkoły?! ZNP ostrzega, kuratorium uspokaja [AUDIO, WIDEO]

>>> Biletowa rewolucja w lubelskich autobusach. Jak będziemy płacić? [AUDIO]


Eksperci podkreślają, że skala zjawiska jest duża, ale ciężko jest podać konkretne liczby. Handel ludźmi jest wyjątkowo  „ukrytym” przestępstwem. W Wielkiej Brytanii w zeszłym roku było około 160 oficjalnych, zgłoszonych polskich ofiar. Szacunkowo w Wielkiej Brytanii rocznie jest 13 tysięcy ofiar handlu ludźmi.

Zobacz WIDEO!