Ukraina. Jak wygląda życie w Kijowie? Czuć wielkie zagrożenie [Wojna na Ukrainie]

i

Autor: Mariusz Mucha / Super Express Ukraina. Jak wygląda życie w Kijowie? "Czuć wielkie zagrożenie" [Wojna na Ukrainie]

Ukraina. Jak wygląda życie w Kijowie? "Czuć wielkie zagrożenie" [Wojna na Ukrainie]

2022-02-24 21:48

Wojna na Ukrainie to czarny scenariusz, który właśnie się spełnia. W czwartek rano (24.02.2022) wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę. Naszemu korespondentowi udało się porozmawiać z mieszkańcami Kijowa: Olga oraz Vitaly opowiedzieli, jak tego strasznego dnia wyglądało życie w ich mieście. Szczegóły poniżej.

Wojna na Ukrainie to fakt, z którym trudno się pogodzić. Z przerażeniem śledzimy informacje o tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.

- Właśnie w oddali słychać było eksplozję rakiety. Z moich okien nie widać, ale uwierz mi, tego dźwięku nie da się pomylić z niczym, nie da się zapomnieć - Olga Kebas (42 l.), tancerka, wykładowca uczelni z Kijowa mówi to jednak spokojnym głosem.

Zobacz też: Wojna na Ukrainie. Maria i Nadija uciekły, bo nad ich domem latały bombowce. To, co widziały, rozrywa serca

Dla niej i dla milionów Ukraińców agresja Putina była do tej pory przerażającym koszmarem, ale wciąż tylko złym snem, który zniknie po przebudzeniu. Od czwartkowego poranka (24.02.2022) sen stał się do bólu realną rzeczywistością.

Wojna na Ukrainie. Jak wygląda sytuacja w Kijowie?

Olga, kijowianka z urodzenia, nie poszła dziś do pracy. Jest nauczycielką akademicką i artystką, tańczy i organizuje wiele wydarzeń kulturalnych w całej Europie.

- Ranek zaczął się od wybuchów, o 5 rano wojska rosyjskie zaczęły atak rakietowy na wojskowe bazy i lotniska w kilku miejscach Ukrainy - opowiada w rozmowie z korespondentem "Super Expressu" przestraszona, ale nie przerażona Olga. Póki co (rozmawialiśmy w czwartek przed południem czasu ukraińskiego- przyp. red.) nie słyszała, by ktoś w czasie ataku zginął. Póki co... W samym Kijowie do południa wybuchów nie było. Słychać je było jednak doskonale.

- Czuć wielkie zagrożenie...O właśnie teraz usłyszałam eksplozję. Tego dźwięku nie da się pomylić z niczym - przerywa na chwilę. Po chwili z dumą dodaje - Nasza armia wytrzymuje uderzenie i nie daje iść dalej rosyjskim wojskom.

Jakie są nastroje w Kijowie?

- Ktoś z mieszkańców wyjeżdża, ktoś zostaje w domu. Trwoga. Ale nastroje Ukraińców są takie: chcemy walczyć o swoją niepodległość i wolność! - dodaje Olga.

Kijów. Kolejki do bankomatów

W Kijowie, a zapewne i innych miastach u naszego sąsiada widać jednak coraz większą panikę.

- Ludzie stoją w kolejkach do bankomatów, żeby wypłacić pieniądze, w sklepach i na stacjach benzynowych także są kolejki. Ale pomiędzy ludźmi panuje spokój, żadnych kłótni. Wiele osób chce wyjechać z miasta, nie tyle za granicę, ile uciec z miejskich murów, które mogą być niebezpieczne - mówi Vitaly Zadvirny (45 l.),kijowski przedsiębiorca i sportowiec, wielokrotny reprezentant Ukrainy w rugby. Ci co zostali, nie spuszczają oczu z telewizora. - Dajemy radę. Nasze wojska zestrzeliły już kilka samolotów i śmigłowców, a na lotnisku pod Kijowem zniszczyły bezzałogowe drony.

Co dalej?

Wołodymyr Wlazły (53 l.), który mieszka niedaleko polskiej granicy stara się patrzeć realnie.

- Będzie chciał wyrąbać sobie korytarz na Krym, po to jest to wszystko - uważa. Zdaniem pana Wołodymyra zachodu Ukrainy Putin nie ruszy, więc o siebie się nie boi. Po co mu bagna i jeziora, skoro na wschodzie ma węgiel, rudy metali i przemysł?

Kolejki na Podkarpaciu
Sonda
Czy wojna na Ukrainie zagraża również Polsce?