Do dramatycznych zdarzeń doszło w środę, 19 kwietnia we Włodawie (woj. lubelskie). W mieszkaniu 41-latka doszło do awantury. Próbował zmusić 24-letniego mężczyznę, żeby zawiózł go do mieszkania jego córki. Gdy ten odmówił, rozpętało się prawdziwe piekło.
- W pewnym momencie mężczyzna chwycił za nóż i krzycząc, że go zabije, zranił go w głowę i rękę, po czym zabrał mu kluczyki do BMW i pojechał do mieszkania swojej córki - informuje asp. szt. Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. - Gdy otworzył mu jej chłopak, 41-latek rzucił się na niego z nożem, grożąc przy tym, że odbierze mu życie. W trakcie szamotaniny zostało odebrane mu narzędzie, a sam zbiegł z miejsca zdarzenia.
Mężczyzna został zatrzymany przez patrol policji po ucieczce wcześniej skradzionym samochodem. Był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 3 promile alkoholu.
41-letni agresor usłyszał zarzuty usiłowania dwóch zabójstw, kierowania gróźb karalnych oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości wraz z krótkotrwałym użyciem cudzego pojazdu. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt.
Za zarzucane czyny mężczyźnie grozi dożywocie.