Polecany artykuł:
Zaskakująca sytuacja na jednej z dróg na Lubelszczyźnie – w gminie Uchanie (pow. hrubieszowski). Do zdarzenia doszło w środę, 1 sierpnia, ale już dziś możemy uznać to za „historię miesiąca”.
20-letni motocyklista wyprzedził radiowóz na podwójnej ciągłej i – jak gdyby nigdy nic – pojechał dalej. Policjanci dali mu sygnał do zatrzymania się, ale motocyklista nie dość, że się nie zatrzymał, to jeszcze... zaczął uciekać.
>>> Zamordował 24-latkę, a później mieszkał z jej zwłokami. Jest wyrok [AUDIO]
>>> Programy Dobry Start i Rodzina 500+. Od sierpnia można składać wnioski drogą tradycyjną [AUDIO]
– Po drodze motocyklista kilkukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym oraz nie zastosował się do znaku „Stop” – relacjonuje asp. Edyta Krystkowiak z hrubieszowskiej policji.
W Teratynie 20-latek zjechał na drogę gruntową. I to był błąd. Nie zapanował nad pojazdem, przewrócił się na trawę i został zatrzymany przez mundurowych. To jednak nie koniec historii.
>>> Susza zmorą rolników. Na Lubelszczyźnie szacują już straty [AUDIO, WIDEO NOWA TV 24 GODZINY]
– Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania motocyklem, a tablice rejestracyjne umieszczone na pojeździe należą do ciągnika rolniczego – dodaje Krystkowiak.
Zaskakującym tłumaczeniom nie było końca. 20-latek wyjaśniał funkcjonariuszom, że tablice od ciągnika znalazł w przydrożnym rowie. Wyjął też z plecaka tekturowe tablice rejestracyjne, przekonując, że te są oryginalne.
>>> Lubelskie: Tragiczny finał wypadku. Audi uderzyło w łosia. Nie żyje 33-latek
Młody mieszkaniec powiatu chełmskiego odpowie za kilka wykroczeń drogowych oraz ucieczkę przed policją. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.