Pomóżmy synkowi sierż. Jankowskiego, bez Was nie będzie chodził

i

Autor: Andrzej Woźniak Chłopczyk wymaga kosztownej operacji, a rodziców na to nie stać.

Mały Wiktorek urodził się ze zdeformowanymi nóżkami. Dramat rodziców, nie stać ich na operację

2021-02-19 10:56

Przed porodem lekarze zapewniali panią Małgorzatę Jankowską (34l) z Turzych Rogów (lubelskie), że płód rozwija się prawidłowo. Zadowolona przyszła mama cieszyła się, że niedługo wyda na świat ślicznego chłopczyka. Ale 6 września ubiegłego roku, po porodzie, radość zmieniła się w szok. Mały Wiktorek urodził się ze zdeformowanymi nóżkami. Jeżeli niedługo nie przejdzie kosztownej operacji nie będzie chodził. Rodziców nie stać na pokrycie kosztów zabiegu, który kosztuje 460 tyś. zł. Proszą więc o wsparcie finansowe.

Turze Rogi. Wiktorek ma poważną wadę nóżek

Chwilę po porodzie pani Małgorzata dowiedziała się, że jej synek ma poważne wady nóżek. Chłopczyka od razu zabrano od matki na dalsze badania. Pozostała sama z kłębiącymi się myślami, co dzieje się z jej dzieckiem i jaki defekt nóżek ma jej nowonarodzony Wiktorek. Szpital opuściła z rozpoznaniem, że jej dziecko ma bliżej nieokreśloną wadę dolnych kończyn.  Pani Małgorzata z mężem Danielem całymi nocami szukali w Internecie informacji o wadach nóżek u noworodków. Natrafili na kontakt z dr. Paleyem, który w Warszawie operuje zdeformowane kończyny.

 – Skontaktowaliśmy się z tym ortopedą, który rozpoznał dolegliwości naszego Wiktorka. Stwierdził, że maluch w prawej nóżce nie ma kości strzałkowej, w lewej jest ona niedorozwinięta. Obie kości piszczelowe są wygięte, a prawa nóżka jest dłuższa. Chłopiec nie ma wszystkich palców, deformację  stawów skokowych i koślawość kolan. Wada nazywa się fibular hemimelia i zdarza się raz na ćwierć miliona urodzeń. Ortopeda dał nam gwarancję, że po operacjach Wiktor będzie chodził –opowiada Daniel Jankowski (34l) tata niemowlaka.

Turze Rogi. Rodziców Wiktorka nie stać na operację. Pomożesz?

Niestety koszt operacji zwala z nóg. Pierwszy zabieg ma kosztować 460 tyś. zł.

- Nie stać nas na wyłożenie tak wielkich pieniędzy. Ja pracuję jako policjant w KPP w Radzyniu Podlaskim, a żona jest na macierzyńskim. Do pełnej kwoty na operację brakuje nam 115 tyś. zł. Zbiórka pieniędzy kończy się za kilka dni. Prosimy o wsparcie. Liczy się każda złotówka, by nasz Wiktorek stanął na własnych nóżkach – apeluje tata dziecka.

Jeżeli ktoś chciałby wspomóc rodziców Wiktorka, podajemy dane do przelewu wraz z linkiem: Fundacja Siepomaga.pl. Pl. Władysława Andersa 3, 61-894 Poznań, nr konta: 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892 tytułem: 25142 Wiktorek Jankowski darowizna. Kliknij w baner poniżej, a bezpośrednio dotrzesz do zbiórki dla Wiktorka.

14-latkowie okradali seniorów metodą "na policjanta"