Lubelska drogówka od piątku zatrzymała 69 pijanych kierowców. To znacznie więcej niż w ubiegłym roku.
Tragiczne Triduum
Świąteczny weekend rozpoczął się od najpoważniejszego i najtragiczniejszego wydarzenia. Choć nie wydarzył się na terenie Lubelszczyzny to jest z naszym regionie silnie związany. W Wielką Sobotę, 26 marca w Werynii na podkarpaciu zginęło trzech piłkarzy Wólczanka Wólka Pełkińskiej jadących na mecz z Avią Świdnik. W szpitalu zmarli kolejni dwaj mężczyźni.
W sobotę w Piotrowicach Wielkich dostawczy citroen jadący w stronę Niemiec na terenie nieoświetlonym i niezabudowanym potrącił śmiertelnie mężczyznę, który szedł prawym pasem jezdni. Pieszy nie posiadał na sobie żadnych elementów odblaskowych. Mężczyzna zginął na miejscu.
Śmierć w wychłodzenia
Nie tylko brawura i alkohol były przyczynami śmierci podczas weekendu świątecznego. W sobotę pod jednym ze sklepów w Opolu Lubelskim znaleziono zwłoki 55-letniego mężczyzny. Wstępną przyczyną zgonu było wychłodzenie.
Poniedziałek Wielkanocny był równie tragiczny
Czas świątecznych powrotów okazał się ostatnią drogą dla 30-latka. Na terenie powiatu biłgorajskiego motocyklista na łuku stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Mężczyzna zginął na miejscu.
Kolejny wypadek wydarzył się w okolicy Kocka, gdzie na obwodnicy miasta zderzyły się trzy osobówki. Pięć osób trafiło do szpitala, a droga była zablokowana przez kilka godzin.
W Lublinie na Witosa zderzyły się dwa samochody – ford i mazda. Trzy osoby trafiły do szpitala.