29-letni gapowicz jest zaprawiony w boju z kontrolerami i kontrolerkami, ale wpadł przynajmniej 286 razy – właśnie tyle ma wystawionych mandatów. Jego dług sięga 80 tys. zł. 52-latek jednak w niczym nie ustępuje młodszemu koledze po fachu – nabroił na 305 mandatów i zadłużył na 82 tys. zł.
To jednak dopiero kropla w morzu niespłaconych mandatów, bo 13,4 tys. gapowiczów i gapowiczek łącznie zadłużyło się w Zarządzie Transportu Miejskiego na 2,7 mln zł. Warto wiedzieć, że ta suma nie pojawia się w ZTM-owskich bilansach po raz pierwszy – odnotowano ją już w roku 2021. Wtedy jednak zadłużenie dotyczyło 12 miesięcy, a w tym roku dane obejmują zaledwie połowę 2023. Nie jest więc wykluczone, że do końca roku padnie niechlubny rekord ostatnich lat i prześcigniemy 2022 r., kiedy za jazdę na gapę wystawiono 19,5 tys. mandatów na kwotę prawie 4 mln zł.
Przypomnijmy, że mandat za jazdę na gapę wynosi 230 zł (chyba że zapłacimy go od razu, to 138, albo w ciągu tygodnia, to 161), a najdroższy bilet jednoprzewodowy 4,80 zł.