A to dlatego, że zbliża się weekend cudów, czyli czas, w którym paczki od darczyńców trafiają do rodzin.
– To jest już nasz kolejny sezon ze Szlachetną Paczką – mówi Marta Daniewska, MKS Lublin. – To jest taki nasz zwyczaj, to nie jest prezent od klubu, tylko od dziewczyn. Zawodniczki i ich rodziny składają się na tę paczkę i kupują prezenty dla wybranej rodziny.
W tym roku lubelskie Perełki pomagają parze z czwórką dzieci. Najmłodsze z nich ma trzy lata.
– Kupowałyśmy najbardziej potrzebne rzeczy dla naszej rodziny – mówi Asia Szarawaga, piłkarka ręczna MKS Perła Lublin. – Pościel, ubrania, przedmioty szkolne dla dzieci, chemia. To, czego najbardziej potrzebowali.
Piłkarki MKS-u najczęściej wybierają rodziny z małymi dziećmi, bo jak same przyznają, wtedy jest największa radość. Pomagają też rodzinom nie tylko na święta. Pomoc nie kończy się na Paczce. Dziewczyny mają z rodziną kontakt także później.
– Jeżeli rodzina potrzebuje jeszcze jakiejś innej pomocy, to działamy – mówi Daniewska. – Dwa lata temu pomagałyśmy rodzinie znaleźć przedszkole dla dziecka.
– Mamy taką możliwość, że możemy pomóc i chętnie to robimy – dodaje Szarawaga.
W tym roku Szlachetna Paczka pomoże ok. 700 rodzinom z naszego województwa.