Szerszenie mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Przekonał się o tym pewien 87-latek, który został zaatakowany przez te owady siedząc w ambonie myśliwskiej. - Policjanci z posterunku w Sawinie patrolowali podległy im teren. W pewnej chwili zwrócili uwagę na mężczyzn wzywających przy samochodzie pomocy. Jak się okazało, jeden z nich, 86-letni myśliwy, został zaatakowany i pożądlony przez rój szerszeni na ambonie myśliwskiej, na której wcześniej przebywał. Na miejsce zostało wezwane pogotowie - informuje nadkomisarz Ewa Czyż z KMP Chełm.
Mężczyzna miał już widoczne objawy licznych ukąszeń. Policjanci zdecydowali o przetransportowaniu 86-latka radiowozem. - Będąc w kontakcie z dyspozytorem ruszyli w kierunku, z którego miała nadjechać pomoc medyczna. Po przejechaniu kilku kilometrów na trasie przekazali poszkodowanego mężczyznę załodze karetki, która się nim zaopiekowała - kontynuuje nadkomisarz Czyż.
Użądlenie szerszenia
"Użądlenie szerszenia jest bardziej bolesne niż pszczoły. W miejscu wprowadzenia jadu wywołuje dotkliwy ból, obrzęk i zaczerwienienie. U osób uczulonych może wywołać wstrząs, a nawet śmierć. Szerszenie reagują agresywnie na ostre zapachy i jaskrawą odzież – dlatego nie prowokujmy ich niepotrzebnie" - informuje Nadleśnictwo Hajnówka.
Jeżeli odkryjemy gniazdo szerszeni na strychu swojego domu lub w altanie, należy wezwać straż pożarną. Samodzielna próba usunięcia gniazda może skończyć się tragicznie.