Listonosze musieli liczyć kroki od skrzynek do poszczególnych adresów

i

Autor: radoslawczerniecki0, CCO Public Domain, pixabay.com Listonosze musieli liczyć kroki od skrzynek do poszczególnych adresów

Stolica absurdu: Listonosze w Lublinie zamiast nosić listy… liczą kroki!

2016-05-19 13:48

Idą od skrzynki do skrzynki i zamiast skupiać się na przesyłkach, są skupieni na liczeniu. Nie paczek, a kroków. Niemożliwe? W Lublinie wszystko jest możliwe.  

Na co to liczenie?

Od skrzynki korespondencyjnej do poszczególnych adresów, nie centymetrem czy metrówką, a perfekcyjnym krokiem listonosza, dodatkowo wszystko notują... we własnych głowach. Choć liczenie trwa, wciąż nie wiadomo co zrobić z nierównym pomiarem. Jeden krok dla niektórych to niespełna 80 centymetrów, inni robią je na ponad 1 metr.

Listonosze liczą i się dziwią, bo w dobie powszechności urządzeń GPS i map internetowych, które bez wychodzenia z domu są w stanie policzyć odległości z perfekcyjną dokładnością, oni muszą mierzyć swoje kroki. Nieustannie zastanawia jeszcze brak zwykłych krokomierzy, które same są w stanie przeliczyć odległości.

O zaskakującej dyspozycji lubelscy listonosze poinformowali media. Cała sprawa mierzenia kroków to element badania poszczególnych czynności listonosza podczas pracy, a w erze najnowszych rozwiązań najlepsze są stare, sprawdzone sposoby.

Wszystko przez... obciążenie!

Całe zamieszanie związane z liczeniem to tylko badanie! Jak informuje Poczta Polska, obywa się ono cyklicznie, najczęściej raz do roku. Co jest sprawdzane? - Obciążenie pracą listonoszy w obszarach doręczeń przesyłek – informuje Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej. - Celem analizy jest ustalenie podstawowych parametrów istotnych z punktu widzenia obsługi rejonu przez pracownika – takich jak odległość, liczba przesyłek czy też czas obsługi – wyjaśnia.

Listonosze liczyli kroki z własnej woli. - Żaden pracownik nie ma obowiązku ani liczyć kroków, ani zlecać liczenia kroków swoim podwładnym – przekonuje Zbigniew Baranowski.

Ustalenie pokonywanej odległości przez liczenie kroków odbywało się na wniosek zainteresowanego listonosza. Uznano, że w tym wypadku jest to uzasadnione. Sprawa będzie nieaktualna po pełnym wdrożeniu aplikacji Mobilny Listonosz.

Rady dla poczty? Jest ich mnóstwo!

Choć do gołębia pocztowego od dawna nie wracamy, a krajowy dostawca przesyłek chwali swój rozwój, to o udostępnieniu nowinek technologicznych listonoszom niestety nie pomyśleli.

- Na rynku dostępnych jest mnóstwo narzędzi, które w łatwy sposób umożliwiają liczenie kroków czy chociażby wyznaczanie odległości na mapie. Już za kilkadziesiąt złotych możemy kupić specjalną opaskę polskiego producenta, która założona na rękę liczy liczbę naszych kroków – tłumaczy Jakub Markiewicz, autor bloga technologicznego Jotem.in oraz portalu Wartokupic.co - Z kolei, specjalne aplikacje na smartfony dla osób aktywnych, za pośrednictwem GPS dodatkowo śledzą pozycję i nanoszą ją na mapie zupełnie za darmo. Możemy nie tylko sprawdzić liczbę kroków, ale również tempo, średni czas i prędkość z jaką się poruszamy oraz kiedy zatrzymaliśmy się – dodaje Markiewicz.