Prokuratura zbada sprawę makabrycznego odkrycia w Stasinie pod Lublinem. Znaleziono tam setki martwych zwierząt bez głów i skór. Zaczęło się od sygnału od okolicznych mieszkańców, którzy odkryli „cmentarzysko” i zawiadomili obrońców zwierząt z Lubelskiego Animalsa. W niedzielę w nocy policja otrzymała zgłoszenie o możliwości znęcania się nad zwierzętami na jednej z posesji w gminie Konopnica, a także o tym, że pod wiatą znajdują się tusze oskórowanych zwierząt.
Zobacz: Stasin: Setki martwych zwierząt bez skór i głów! Makabryczne odkrycie pod Lublinem
– Funkcjonariusze policji pojechali wspólnie z lekarzem weterynarii na miejsce. Właścicielem posesji okazał się 75-letni mężczyzna. Pod wiatą faktycznie było ok. 300 sztuk oskórowanych zwierząt. Lekarz stwierdził, że są to tusze lisów, które mogą pochodzić z jakiejś hodowli – przekazał mł. asp. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Z relacji 75-latka wynika, że truchła lisów znalazł na pobliskiej działce. Wziął je, aby wysuszyć i karmić nimi swoje psy. – Będziemy weryfikować tę wersję zdarzeń – dodał Karbowniczek. Policja ma zwrócić się do prokuratury o ocenę prawno-karną tego czynu. Zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Lublinie Tomasz Brzana przekazał PAP, że w środę ma zostać wydana decyzja administracyjna o utylizacji zwierząt na koszt 75-latka.
Polecany artykuł:
– Na drugiej działce należącej do mężczyzny znajdowało się pięć psów. Po obserwacji lekarz weterynarii nie stwierdził, aby tym pieskom działa się krzywda, czy dochodziło do znęcania się nad czworonogami – zaznaczył Karbowniczek w rozmowie z PAP.