Polecany artykuł:
Co tydzień zajmują się inną częścią Lublina, bo – jak mówi Tomasz Futyma, organizator akcji „Posprzątamy Lublin” – jest co robić. – Parki, lasy, Stary Gaj, tereny Zalewy Zemborzyckiego – to bardzo zaśmiecone miejsca. Wbrew pozorom śmiecimy wszędzie, w miejscach publicznych i na terenach prywatnych. Przy okazji, podczas sprzątania, uczestnicy akcji odnajdują zaskakujące rzeczy.
– Ostatnio nawet starą pralkę wydobyliśmy spod dwóch metrów – śmieje się Futyma i dodaje, że najwięcej jednak zbieranych jest butelek – i to tych bezzwrotnych, po piwie. – Podczas porządkowanie terenów między ulicami Poznańską a Orkana, najwięcej śmieci to były właśnie butelki po piwie. Około 80 procent. Musieliśmy je wydobywać z półmetrowej gliny, więc zalegały tam pewnie długo – mówi Futyma.
>>> Przed nami Referendalna Masa Krytyczna. Wsiądą na rowery i pokażą Górki Czechowskie [AUDIO]
>>> Zaatakował brata nożem. Groźny finał rodzinnego spotkania
Podczas jednej z akcji wolontariusze znaleźli... pralkę. Na co jeszcze zdarza im się trafiać? Posłuchaj!
>>> Niezwykła piwnica w zwykłym bloku. Pan Roman stworzył tam siłownię dla sąsiadów [WIDEO]
Organizatorzy akcji współpracują ze służbami miejskimi. Każdy mieszkaniec może jednak zgłosić propozycje miejsc do sprzątania. – Póki co zbieramy te miejsca, każdy może zgłosić swoje propozycje – mówi Futyma. Posłuchaj!
W ostatniej akcji wzięło udział ok. 40 osób. Sprzątanie ma charakter cykliczny. W najbliższą sobotę, 30 marca, porządkowane będę tereny zielone w okolicach Młyna Krauzego.