Do bicia rekordu poprzez ułożenie na niebie największej jak dotąd, biało-czerwonej flagi szykuje się w sumie 100 spadochroniarzy z całej Polski. Wśród nich znajdzie się mieszkaniec Lublina, Paweł Michalski. Próba pobicia rekordu odbędzie się w czeskim mieście Klatovy, w dniach 11-14 sierpnia.
- To wielkie wyzwanie. Jeśli się uda 100 osobom zbudować ogromną figurę na niebie, to będziemy taką 8. drużyną na świecie - w kurierlubelski.pl mówi skoczek z Lublina. Zadanie, jakie postawili przed sobą spadochroniarze jak dotąd udało się zrealizować tylko 7 drużynom na całym świecie. Dołączenie do grupy BIG WAY, tworzącej w powietrzy największe spadochronowe formacje również nie było proste. Kryteria oceniania przy wyborze setki najlepszych były bardzo surowe, a wśród szczęśliwców znaleźli się najbardziej utytułowani skoczkowie. - Najpierw muszą się pojedynczo odseparować się od siebie, czyli tak rozejść w powietrzu, by nie doszło do poplątania się spadochronów - zauważa lubelski zawodnik.
Paweł Michalski związany jest ze skokami już 26 lat. Od lat jest mistrzem Polski spadochroniarzy w konkurencji CF 2SQ i godnym reprezentantem kraju na wiecie. Następnym znaczącym wydarzeniem poza biciem rekordu będzie udział w grudniowej olimpiadzie sportów lotniczych w Dubaju. Co ciekawe, Zjednoczone Emiraty Arabskie, szczególnie z uwagi na klimat, traktowane są przez spadochroniarzy jako mekka sportów lotniczych.