Znany z dobrego humoru kabareciarz Marcin Wójcik mówi wprost: noszenie odblasków to podstawa bezpieczeństwa. – Naprzyczepiałem swojej córce odblasków do tornistra – przyznaje Wójcik. – Ona mi mówi „tato, trochę siara”. A ja jej na to „siara to jest chodzić bez odblasków” – dodaje. Posłuchaj!
>>> W Lublinie ogromne korki przy cmentarzach – cykliści proponują... rower! [AUDIO]
>>> Zaduszki 2018. Co kupujemy w tym roku na groby bliskich? [GALERIA, AUDIO]
Swój udział w akcji „Odblaski ratują życie – świeć przykładem” mają też piłkarki ręczne MKS Lublin. – Akcję nagłaśniamy na naszych meczach – mówi Marta Daniewska, zawodniczka MKS Lublin. – Rozdajemy i nadal będziemy rozdawać odblaski. Trafią do dzieci z przedszkoli i szkół – dodaje. Posłuchaj!
Ważną sprawą jest także to gdzie nosimy odblaski. – Powinien być widoczny dla kierowców – podkreśla szef lubelskiej drogówki, podinsp. Robert Koźlak. – Gdy przy drogach nie ma chodników, piesi chodzą lewą stroną jezdni. A zatem element odblaskowy powinien być widoczny zarówno z przodu jak i z tyłu. Polecam nosić odblaski nie tylko na rękach, ale także na nogach. Dzięki temu kierowca z nadjeżdżającego pojazdu zobaczy nas jeszcze wcześniej. Generalnie im większy odblask, tym lepiej. Jest widoczny z większej odległości.
>>> Tony stali i materiał wielkości mieszkania. W Lublinie montują Maszt Niepodległości [ZDJĘCIA]
W tym roku pojawił się też nowy rodzaj odblasków – biało-czerwone opaski, wzorowane na barwach narodowych. Przygotował je Instytut Pamięci Narodowej.
– To w ramach akcji „Moja Niepodległa”. Na opaskach znajdziemy napis „Bądź widoczny – bądź dumny z Polski” – mówi Tomasz Panfil, naczelnik Wydziału Edukacji lubelskiego oddziału IPN. – Na razie przygotowaliśmy 1000 sztuk, ale zapewne rozdamy też kolejne, przy współpracy z policją – dodaje. Posłuchaj!
Policja w całym kraju będzie prowadziła wzmożone kontrole do niedzieli (4.11) włącznie.