Lublin. Policjanci dorwali włamywacza! Złapali go na rogatkach miasta, gdy obładowanym łupami autem próbował czmychnąć w inne miejsce. Najpewniej zniknąłby z „fantami”, a wkrótce pojawił się w innym miejscu i znów rabował. Już wiadomo, że Gruzin działał na terenie całej Polski, pojawiając się w poszczególnych miejscach na krótko i… znikając.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilka godzin wystarczało mu do tego, aby pozbawić dobytku kilka rodzin. Alexander M. miał swoje własne wypracowane „metody”. Działał przed południem.
– Tylko w ostatni piątek włamywał się do sześciu mieszkań na terenie dzielnicy Kalinowszczyzna oraz Bronowice. Dostawał się tam poprzez przełamanie wkładki zamków. Jego łupem głównie padały pieniądze oraz wartościowe przedmioty takie jak laptopy, biżuteria – informuje sierż. sztab. Małgorzata Skowrońska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Łączne straty to w samym Lublinie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ile nakradł w innych miejscach – tego na razie dokładnie nie wiadomo. Sprawa, jak mówią śledczy, jest rozwojowa. Z całą pewnością Lublin i te kilka mieszkań to nie był jego debiut. Policjanci są przekonani, że Gruzin działał w ten sposób w całej Polsce.
Tym razem jednak trafiła kosa na kamień. Funkcjonariusze zatrzymali go na stacji paliw, gdy tankował auto i chciał ruszyć w dalszą drogę. Był kompletnie zaskoczony.
– W wyniku przeszukania samochodu, którym poruszał się Gruzin, mundurowi odnaleźli część skradzionego mienia oraz narzędzia służące do popełnienia przestępstwa – dodaje Skowrońska.
Alexander M. trafił na trzy miesiące do aresztu. Za kratami poczeka na proces przed sądem. Grozi mu 10 lat więzienia.