Do tragedii doszło w Lubartowie. 15 czerwca 53-letni Franciszek B. wraz ze swoją partnerką oraz 2-letnim synkiem pojechał odwiedzić rodziców kobiety. Podczas cofania na posesji, potrącił swoje dziecko. Niestety, obrażenia były na tyle poważne, że życia chłopczyka nie udało się uratować. Jego ojciec został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci wskutek niezachowania ostrożności. W toku śledztwa ustalono, że mężczyzna nigdy wcześniej nie był karany, a w momencie wypadku był trzeźwy. Podczas procesu Franciszek B. przyznał, że tragedia wywołała w nim traumę i chce dobrowolnie poddać się karze. 24 stycznia w tej sprawie zapadł wyrok - sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i dwa tysiące złotych grzywny.
Dwa dni wcześniej opisywaliśmy inną tragedię z województwa lubelskiego, gdzie 4-letnia dziewczynka wpadła pod ciężarówkę. Proces w tej sprawie ma rozpocząć się w lutym. Kierowcy grozi osiem lat więzienia.