Oficjalne pożegnanie z zimą aurą jej miłośnicy zaplanowali na ostatni weekend kwietnia. Zima w tym roku nie rozpieszczała mroźnymi temperaturami, ale członkowie klubu zaliczają sezon do udanych. Przed nimi jeszcze sporo wyzwań, więc po zakończeniu sezonu nie powinni się nudzić.
Polecany artykuł:
- Na morsowanie już dawno jest za późno, bo temperatury powyżej 10 stopni dyskwalifikują kąpiel morsową. Tradycją jest, że oficjalnie hucznie otwieramy i zamykamy sezon. Rozpoczniemy korowodem, potem głośno i radośnie przejdziemy nad wodę. Przed nami też jeszcze spływ kajakowy, w którym zwykle bierze udział ok. 130 osób. Będziemy również sprzątać na kajakach Bystrzycę - wylicza Paweł Drozd, prezes Lubelskiego Klubu Morsów.
>>> Polityka, choroby, religia. Rozmowy na te tematy mogą skończyć się źle. Jak nie pokłócić się w święta?
Zakończenie sezonu lubelskich morsów zaplanowano na 27 kwietnia. Miłośnicy lodowatych kąpieli tradycyjnie spotkają się nad Zalewem Zemborzyckim. Start o godz. 14! Szczegóły są dostępne na facebookowym profilu lubelskich morsów.
O zbliżającym się zakończeniu sezonu z Pawłem Drozdem, prezesem Lubelskiego Klubu Morsów rozmawiał Jacek Werner. Posłuchaj!